Mamy z mężem znajomą, znajoma ma dziecko. Szczęśliwy tatuś wsiąkł, kiedy okazało się, że maluch ma porażenie mózgowe. Mój mąż jej czasem pomaga, na przykład przy wizytach u lekarza. I właśnie podczas ostatniej takiej koleżeńskiej przysługi znajoma opowiedziała mojemu ślubnemu jak została potraktowana.
Otóż rodzic stulecia się odnalazł, a że im ciężko, postanowiła udać się do niego po pomoc finansową. Skoro niemiłe mu własne dziecko, niech chociaż materialnie pomoże polepszyć jego byt. I co usłyszała? "Jak chciałem ci dać na skrobankę to nie chciałaś, to teraz spie**alaj!"
Cóż, może "prośby" sądu posłucha...
Otóż rodzic stulecia się odnalazł, a że im ciężko, postanowiła udać się do niego po pomoc finansową. Skoro niemiłe mu własne dziecko, niech chociaż materialnie pomoże polepszyć jego byt. I co usłyszała? "Jak chciałem ci dać na skrobankę to nie chciałaś, to teraz spie**alaj!"
Cóż, może "prośby" sądu posłucha...
tatuś stulecia
Ocena:
627
(785)
Komentarze