Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#55035

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia dotyczy miejsca stażu.

Jako, że skończyłem w kwietniu technikum informatyczne postanowiłem poszukać pracy w tym oto kierunku zaczynając od stażu. Oznajmiłem rodzinie, iż od jutra zaczynam roznosić CV po sklepach itp. jednak dostałem informacje, że mam się wstrzymać bo dziadek załatwi mi miejsce jako informatyk w firmie budowlanej swojego znajomego od lat więc się zgodziłem. Pewnego dnia pojechałem do tego znajomego, który jest właścicielem firmy i po godzinie rozmowy doszliśmy do porozumienia, że na początku pojeżdżę z pracownikami budowlanymi w różne miejsca gdzie obecnie pracują aby zapoznać się z materiałem z tym co jak wygląda i do czego jest wykorzystywane, ponieważ będzie mi to potrzebne później jako pracownik biurowy/informatyk aby robić zamówienia itp. Takie wyjazdy miały potrwać najdłużej miesiąc a najkrócej dwa tygodnie w zależność od tego jak będę sobie radzić. Pracodawca poinformował mnie, że nie będę pracować fizycznie na budowie (zdrowie mi na to nie pozwala o czym doskonale pracodawca wiedział, ponieważ zaznaczyłem to podczas rozmowy) tylko będę zajmować się papierkową robotą. Następnie po tym czasie miałem udać się na stanowisko przy biurku kierownika i otrzymać dostęp do komputera. Oczywiście się zgodziłem i otrzymałem staż na 5 miesięcy w tej właśnie firmie jako pracownik biurowy/informatyk. Każdy stażysta ma obowiązek wykonać badania czy może pracować w tym zawodzie, więc i ja zrobiłem owe badania.

Pierwszy dzień pracy:
Przyjechałem do firmy na godzinę 6 i spotkałem [W]łaściciela i po krótkim przywitaniu:
[W] - Więc to jest Twój pierwszy dzień ? - przytaknąłem
[W] - zaświadczenie lekarskie masz, że możesz pracować w zawodzie?
[J]a - Oczywiście, ponieważ tego wymagają w urzędzie.

W tym momencie wchodzi [K]ierownik

[W] - Panie kierowniku otrzymał Pan zaświadczenie od naszego nowego stażysty?
[K] Nie, nie otrzymałem. Młody skoczysz po zaświadczenie? Poczekamy.
Zgodziłem się, ponieważ samochodem mam 2 min drogi do domu i przywiozłem zaświadczenie jako pracownik biurowy/informatyk i zaczyna się akcja
[W] Łoo Panie stażysto jakieś nieporozumienie tutaj wyszło. Miałeś zrobić badania na pracownika budowlanego, myślałem że tu Cię rzucę na budowę lub tam i mi popracujesz 10 godzin dziennie a w nagrodę dostaniesz dodatkowy dzień wolny w miesiącu. ( Właściciel oraz kierownik zapoznali się zasadami stażu oraz tym, że stażysta pracuje 8 godzin bez sobót) - No to idź z kierownikiem i wypisze Ci skierowanie na budowlańca i przyjedź dopiero jak będziesz mieć zaświadczenie.

Z racji tej, iż to dobry znajomy mojego dziadka postanowiłem się nie sprzeciwiać. W domu zadzwoniłem na dział odpowiedzialny za staże i po 15 minutowej dyskusji dowiedziałem się iż mogę zrezygnować ale mogę już nigdy nie dostać stażu, co mnie bardzo przeraziło więc postanowiłem umówić się z dyrektorem na rozmowę. Otrzymałem pomoc z jego strony i jedyną stratą był miesiąc stażu. Po rozmowie z dyrektorem postanowiłem udać się do właściciela firmy i podziękować za prace budowlańca za stażowe w wysokości 980zł po 10 godzin dziennie. Rodzina była zaskoczona i namawiała mnie bym poszedł z nim jeszcze porozmawiać i się dogadać ale odmówiłem i rozpocząłem poszukiwania pracy na własną rękę.

Moje miasto.

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 109 (201)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…