Codziennie rano przed szkołą rozdaję popularne darmowe gazetki w Łodzi na dużym skrzyżowaniu.
Kilka spraw, które chciałabym aby niektórzy wzięli sobie do serca:
1. Nie zachowujcie się jakby w środku znajdował się talon na 50 tys. złotych. Napierając na mnie, krzycząc "SZYBCIEJ ku**a" niczego nie przyspieszycie - też jesteśmy ludźmi i widząc setki rąk (a sami mamy do dyspozycji jedną) ciężko jest w ciągu sekundy wcisnąć każdemu gazetę. Zwłaszcza gdy z tramwajów wysypuje się 30 osób, 5 krzyczy ze środka żeby im przynieść, 10 z przejścia dla pieszych że chcą dwie i kolejne 5 z samochodów.
2. Zrozumcie fakt, że możemy dać tylko 2 gazety jednej osobie. Ja naprawdę rozumiem że świetnie się nimi pali w piecu, ale nie do tego one służą. Darujcie sobie pokrzykiwanie, że jestem sknerą, Żydem i nierobem.
3. Wózeczek z gazetami to nie kosz na śmieci.
4. Grzebanie w wózeczku samopas to szczyt bezczelności, w środku mam też swoje prywatne rzeczy typu parasol, bluza, termos z herbatą. Notorycznie widzę z drugiego końca przystanku jak z wózeczka wystaje tylko wielka dupa i nogi.
5. Nie chcesz gazetki - nie bierz. Nie musisz drzeć japy na całe skrzyżowanie - "wypi**dalaj z tym *urwa", "Nie dam ci zarobić"* czy rzucać jej na chodnik.
6. Gdy odbieram wózeczek z gazetami i chlubnie zapierdzielam z nimi na przystanek, nie zatrzymujcie mnie na środku ulicy. Gazety lekkie nie są, żeby dotachać ten wózek muszę się sporo nasapać. Na dodatek chwilę zajmuje zanim zdejmę taśmy z gazet.
7. O 4 rano kiedy wstaję, naprawdę nie mam siły pindrzyć się godzinę przed lustrem. Druk brudzi, zdarza się że przetrę buzię ręką i się upierdzielę. Ale do szału doprowadzają mnie rozchichotane panienki jadące na godzinę 11 do szkoły komentujące "Jprdl, jak ona wygląda hihihi". Prącie wam w pośladek, wracam do domu na 22, bo po szkole TEŻ pracuję. Łatwo jest się nabijać z innych i samemu wyciągać rękę po pieniążki do rodziców, prawda? :)
Nie tyczy się oczywiście wszystkich - większość młodych jest wzorowa - ba, niektórzy nawet się uśmiechają i podziękują.
*Stawka jest godzinowa, nie od każdej rozdanej gazety.
Kilka spraw, które chciałabym aby niektórzy wzięli sobie do serca:
1. Nie zachowujcie się jakby w środku znajdował się talon na 50 tys. złotych. Napierając na mnie, krzycząc "SZYBCIEJ ku**a" niczego nie przyspieszycie - też jesteśmy ludźmi i widząc setki rąk (a sami mamy do dyspozycji jedną) ciężko jest w ciągu sekundy wcisnąć każdemu gazetę. Zwłaszcza gdy z tramwajów wysypuje się 30 osób, 5 krzyczy ze środka żeby im przynieść, 10 z przejścia dla pieszych że chcą dwie i kolejne 5 z samochodów.
2. Zrozumcie fakt, że możemy dać tylko 2 gazety jednej osobie. Ja naprawdę rozumiem że świetnie się nimi pali w piecu, ale nie do tego one służą. Darujcie sobie pokrzykiwanie, że jestem sknerą, Żydem i nierobem.
3. Wózeczek z gazetami to nie kosz na śmieci.
4. Grzebanie w wózeczku samopas to szczyt bezczelności, w środku mam też swoje prywatne rzeczy typu parasol, bluza, termos z herbatą. Notorycznie widzę z drugiego końca przystanku jak z wózeczka wystaje tylko wielka dupa i nogi.
5. Nie chcesz gazetki - nie bierz. Nie musisz drzeć japy na całe skrzyżowanie - "wypi**dalaj z tym *urwa", "Nie dam ci zarobić"* czy rzucać jej na chodnik.
6. Gdy odbieram wózeczek z gazetami i chlubnie zapierdzielam z nimi na przystanek, nie zatrzymujcie mnie na środku ulicy. Gazety lekkie nie są, żeby dotachać ten wózek muszę się sporo nasapać. Na dodatek chwilę zajmuje zanim zdejmę taśmy z gazet.
7. O 4 rano kiedy wstaję, naprawdę nie mam siły pindrzyć się godzinę przed lustrem. Druk brudzi, zdarza się że przetrę buzię ręką i się upierdzielę. Ale do szału doprowadzają mnie rozchichotane panienki jadące na godzinę 11 do szkoły komentujące "Jprdl, jak ona wygląda hihihi". Prącie wam w pośladek, wracam do domu na 22, bo po szkole TEŻ pracuję. Łatwo jest się nabijać z innych i samemu wyciągać rękę po pieniążki do rodziców, prawda? :)
Nie tyczy się oczywiście wszystkich - większość młodych jest wzorowa - ba, niektórzy nawet się uśmiechają i podziękują.
*Stawka jest godzinowa, nie od każdej rozdanej gazety.
kolporter
Ocena:
713
(817)
Komentarze