Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#55076

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Piekielna rodzina

Stała się tragedia, tato zrobił badania ponaglany przez mamę. Wynik: rak, raczej w zaawansowanym stadium, ten jeden ze złośliwszych i niestety przerzuty.
Mimo to lekarze twierdzili, że jest szansa na wyzdrowienie.
Oczywiście cała rodzina od razu się dowiedziała, ale to jak potem się zachowywali to przechodzi ludzkie pojęcie.
Przytoczę jeden przykład.

W tym roku latem, przyleciała do jedynej żyjącej babci najmłodsza córka, siostra mojej mamy. Babcia też po usunięciu raka, dobrze by było mamę jeszcze zobaczyć.
Ciocia oczywiście przywiozła prezentów, przy odwiedzinach u każdego dała prezent.
Babci sprezentowała nowe okna, zostawiła pieniądze. Druga ciotka z mężem zajęli się remontem.
Okna założone, super już tak nie wieje (stary dom ze starymi podwójnymi oknami), babcia strasznie zadowolona. Po paru dniach przyjeżdżają do babci jej inna córka z mężem. Wchodzą i patrzą na okna, wiedzieli że będzie wymiana, ale dowiedzieli się na tej wizycie, że pieniądze dała najmłodsza córka.
I co? Zięć wydarł się na babcię, że co ona z tymi pieniędzmi zrobiła, że nie pomyślała, że może wnukom/prawnukom da, a może moja mama dla mojego taty potrzebuje, bo przecież mój tata ma raka! Co ona sobie niedobra pomyślała!

Dowiedziałam się o tym zajściu parę dni później i aż mnie ta głupota z nóg zwaliła. Ja rozumiem, że pazerność rzecz straszna, ale jak można zjechać dosłownie mamę swojej żony, bo wg niego okazało się egoistką?!

Takich przykładów jest kilka i po prostu mrozi krew w żyłach. Wychowano mnie w szacunku do rodziny, ale takie rzeczy nie mieszczą się w głowie. Bo w końcu jesteśmy rodziną, powinniśmy sobie pomagać, czyż nie?

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 74 (244)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…