Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#55142

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Zapewne historii na ten deseń jest tu mnóstwo, ale pozwolę sobie, podzielić się moją.
Weszłam z koleżanką do autobusu. Byłam wówczas w zaawansowanej ciąży. Tak, wiem, ciąża to nie inwalidztwo, ale kobiety różnie ją przechodzą... Ja przynajmniej zawsze mam odruch niekontrolowany ustępowania miejsca paniom ciężarnym, a tak żeby chociaż im nogi odpoczęły.

Wtoczył się zatem mój bębenek do autobusu, za nim ja. Trochę gorąco; spocząć miło by było. Miejsc brak, wszędzie usytuowani młodzi ludzie, w większości ze zblazowanym wyrazem twarzy. Pełna wyrozumiałości do nieszczęść jakie mogły ich spotkać, nie dziwię się, że nie zwracają uwagi na ciężarnego wieloryba.

Na kolejnym przystanku zwalnia się miejsce, ku któremu z nieukrywaną radością, acz trochę ociężale zmierzam. Nie dotarłam, bo z impetem wyprzedziły mnie dwie rozchichotane panienki. Na komentarz koleżanki: "widocznie są bardziej potrzebujące", błyskotliwie zauważyły, że "tą linią to do Tesco, a nie na porodówkę".

komunikacja_miejska

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 491 (623)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…