Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#55148

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Przegladając wpisy do dodania mojego zmobilizowała mnie historia z piekarni.
Mój dotyczy także piekarni w Kępie k/ Opola ( na literę "W") Chcę dodać że ma pyszne pieczywo, w tym cleb razowy. Chleb ten wypieka w małych bochenhach, praktycznie na dwie osoby na jeden dzień ( co dotyczy mnie ) oraz standardowe ok 800 gram. Piekarnia ma dwa sklepy w mieście oraz jak napisałem sklep firmowy w Kępie. Wcziraj, jadąc na grzyby do lasu zahaczyłem o piekarnię. Chciałem kupić mały chleb razowy. Nie było. Proszę o połowę dużego. Pani stwierdza że chleba nie przekroi bo połówki " im nie schodzą". Na pytanie czy iiny duży chleb przekroi stwierdza że tak, ale razowego nie " bo im nie schodzą" Mogę kupić połówkę w sklepie w mieście. Czyli w mieście mogą ale w sklepie firmowym przy piekarni już nie." bo co ona zrobi z połówką". Może ją przekazać do sklepów w mieście ? Otóż nie bo nie opłaca się jechać z połówką. na pytanien w jaki sposób przemieszcz się pieczywo do miasta, czyżby teleportacja ? stwierdziłą że trzy razy dziennie dowożą sklep do miasta. Czyżby napewno nik nie kupił połowy chleba ?.( w co nie bardzo mi się chce wierzyć ) Czy trudno jeżeli faktycznie nie sprzeda dołożyć go do chleba wożonego do miasta ? Po prostu chyba się " nachapali" i mają wszystkich w d.... Nigdy u nich ni9e kupię i każdemu odradzę choć wiem że to dziecinne, ale czy jest jakiś sposób na takie , w moim odczuciu chasmstwo. Chleba nie kupiłem bo całego nie potrzebuję a napewno szkoda wyrzucć.

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -13 (19)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…