Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#55426

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostatnia historia o komunikatorze Skype na posiedzeniu komisji do spraw cośtamcośtam, przypomniała mi opowieść mojego znajomego, z której można wywnioskować, że osoby po przekroczeniu pewnej granicy wiekowej nie powinny mieć kontaktu z technologią.

Ów znajomy był wolontariuszem w instytucji na wzór opieki społecznej, albo czymś w tym stylu. Zajmował się starszymi ludźmi, robił zakupy, sprzątał, umilał im czas rozmową. Zasada była taka, że wolontariusza przydzielano do danej osoby na maksymalnie dwa tygodnie, żeby nikt się za bardzo nie przywiązał.

Pewnego dnia znajomy "dostał" panią Teresę. Tereska była uroczą, malutką i siwą babcią. Jak z filmów. Gdy znajomy był u niej ze dwa, trzy razy, zawsze dostawał obiad, cukierki, jakieś swetry. Po prostu cudownie, tylko się przytulać.

Dzień przed planowaną kolejną wizytą otrzymał telefon od pani Teresy (która posługiwała się dzielnie, acz nieporadnie, telefonem komórkowym). Pani Teresa prosiła, błagała, przepraszała za kłopot i jęczała, że jest dla wszystkich udręką, ale zakupy są jej potrzebne już teraz, dzisiaj, a nie jutro. Wszystko utrzymane w "babcizfilmów" tonie. Kolega pracuje wyjazdowo, miał wracać do naszego miasta późnym wieczorem, ale obiecał, że zakupy dostarczy o świcie dnia następnego. Smutna pani Teresa podyktowała mu listę zakupów. Znajomemu serce się krajało, ale nie mógł wrócić wcześniej.

Gdy skończyli rozmowę, przyszło mu do głowy, by spróbować załatwić zastępstwo. Przedzwonił do innego wolontariusza i załatwił sprawę. Tamten miał się pojawić z zakupami jeszcze tego samego dnia.

Jednak w trakcie rozmowy ktoś nagrał się na skrzynkę. Pani Teresie przypomniało się o jakichś bananach, czy coś. Telefon był zajęty, więc zrzuciło ją na pocztę głosową. I w ten sposób babcia, nieświadomie oczywiście, zostawiła koledze wiadomość:
"Halo? Halo? HALO!? No co za ch*j pier**lony, dupy mu się nie chce ruszyć do sklepu, a teraz jeszcze nie odbiera, k*rwa jedna".

Boję się tego, co drzemie w starych ludziach.

Kolega odwołał drugiego wolontariusza, a następnego ranka wyjaśnił przerażonej Teresce do czego służy poczta głosowa i dlaczego robi jej zakupy po raz ostatni.

Babcia

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 661 (707)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…