Tata otrzymał termin pobytu w sanatorium. Problem w tym, że termin ten pokryłby się z terminem komisji lekarskiej orzekającej o niepełnosprawności(koniec ważności poprzedniego orzeczenia).
Niestawienie się na komisji wiązałoby się z utratą renty i pracy (pracodawca wymaga orzeczenia, a wysokość renty wymaga dorabiania) dlatego tata napisał podanie do NFZ o przełożenie terminu pobytu w sanatorium z powodu komisji orzekającej.
Podanie odrzucono i uznano to za rezygnację, co równa się z rozpoczęciem procedury od początku, czyli kolejne półtora roku w kolejce.
Niestawienie się na komisji wiązałoby się z utratą renty i pracy (pracodawca wymaga orzeczenia, a wysokość renty wymaga dorabiania) dlatego tata napisał podanie do NFZ o przełożenie terminu pobytu w sanatorium z powodu komisji orzekającej.
Podanie odrzucono i uznano to za rezygnację, co równa się z rozpoczęciem procedury od początku, czyli kolejne półtora roku w kolejce.
Ocena:
615
(677)
Komentarze