Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#55830

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Podłość? Gapiostwo? Nie wiem do której kategorii dopasować sytuację która zdarzyła mi się kilka dni temu.

Poradnia ginekologiczna, godziny poranne a w poczekalni wśród plotkujących pań ja. Czyli młoda dziewczyna, studentka. Ogółem zdrowa, ale z przyczyn profilaktycznych postanowiła się wybrać co by sprawdzić czy tam na dole wszystko gra. Pierwsza wizyta w życiu więc stres jak jasna cholera, nie należę do tej grupy córek z którymi mamusia o wszystkim rozmawiała. Ale jak mus to mus, prędzej czy później trzeba by było się tam wybrać.

Już nie wspominając o tym że spędziłam kilka godzin w tej poczekalni wkuwając na pamięć treść rozrzuconych na stolikach ulotek.

Ale wracając do sedna sprawy, w końcu nadeszła moja kolej. Pan doktor popytał, zaprosił na fotel. W miedzy czasie weszła jakaś jego pani asystentka czy coś w tym stylu, nawiązała się miedzy nimi rozmowa na temat jednej z pacjentek, asystentka mówi że czeka na korytarzu na co pan doktor polecił jej żeby coś tam miała jej powiedzieć czy przekazać.

Gdzie piekielność? Ano w tym, że asystentka wyszła głównymi drzwiami do gabinetu, a że fotel był na wprost tychże właśnie drzwi to znaczna część poczekalni zobaczyła mnie rozkraczoną na fotelu i pana doktora, która gmera łapą tam gdzie normalnie bym sobie tego nie życzyła.

Ja blada jak ściana, zrobiło mi się przed oczami dosłownie ciemno, kątem oka zauważyłam że panie w poczekalni zakłopotane zaczęły spoglądać gdzieś w dół a ja myślałam ze za chwile po prostu zemdleję. Oczywiście ani pan doktor ani asystentka nic sobie z tego nie zrobili. A asystentka mało tego że zapewniła paniom to arcyciekawy widok to jeszcze zostawiła otwarte drzwi, które zamknęły się dopiero po tym jak zdążyła porozmawiać z wyżej wspomnianą pacjentką.

Jedyny plus sytuacji był taki że byłam bardziej plecami do "widowni" więc nie widzieli stricte wszystkiego.

Nie byłam nawet w stanie wykrztusić z siebie słowa. Jestem z natury bardzo wstydliwa i niepewna siebie. Rozpłakałam się wychodząc i nawet nie próbowałam podnosić wzroku na panie w poczekalni. Dosłyszałam tylko ciche komentarze w stylu: jak tak można, biedna i tym podobne więc najwyraźniej nie tylko ja byłam poruszona tą całą sytuacją. Pewne jest to że sporo czasu minie zanim wybiorę się znowu do podobnego lekarza. A już na pewno moja stopa w tej poradni nigdy nie postanie.

Moje pytanie jest takie, jakim trzeba być nieodpowiedzialnym kretynem żeby młodej dziewczynie czy innej kobiecie zrobić coś takiego?

poradnia ginekologiczna

Skomentuj (49) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 683 (895)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…