Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#55914

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia bardzo smutna i przykra. O łajdakach.

Parę wiosek od mojej miejscowości mieszka wujek mojego dziadka, więc mój praprawujek? W każdym razie odkąd zmarła jego żona, jedyną pociechą stał się alkohol, ale nie chcę go tutaj przedstawiać w złym świetle. W tej samej miejscowości mieszka jego bliska rodzina, ale wujek im nie ufa (według mnie zresztą słusznie). Dziadek od czasu do czasu go odwiedza i jak może to pomaga. Dał wujkowi swój numer, żeby dzwonił gdyby czegoś potrzebował. Jednak ten nie jest osobą, która chciałaby się narzucać, chce radzić sobie sam, więc telefon długo milczał.

Parę dni temu dzwoni ktoś do mojego dziadka (nie wujek) i mówi, że potrzeba 100 zł dla wujka, i tyle, rozłączył się. Dziadek na początku zastanawiał się czy jechać, bo nie wiedział kto to był, ani jakie ma zamiary. Następnego dnia jednak odwiedził wujka i jak się okazało postąpił słusznie. Rzeczywiście potrzebował 100 zł na leki, bo wszystkie pieniądze przeznaczył na udekorowanie grobu dla żony. Dziadek dowiedział się czegoś jeszcze.

Jako, że wujek pił z różnymi ludźmi, w większości nieuczciwymi to narobił sobie kłopotów podpisując dla kogoś kredyt na 10 tysięcy. Oczywiście ta osoba nie zamierzała tego spłacić. Do wujka zapukał komornik i ściągał z jego emerytury 650 zł miesięcznie. Trwało to już 5 lat, więc ktoś poradził mu, aby udał się wyjaśnić tę sprawę. I co stwierdził komornik? Że jest jeszcze do spłaty 10 tysięcy! Ale jakim cudem? Otóż nie jest to proszę Państwa cud, a kompletna nieodpowiedzialność tego człowieka! Po głębszym zbadaniu sprawy okazało się, że od półtora roku pieniądze są ściągane niesłusznie! Pomimo spłaty zadłużenia!

Jest to dla mnie nie do pomyślenia w państwie "prawa" (?).
Nadwyżka ma zostać oddana, ale gdyby nie ta interwencja, ktoś dalej nabijałby sobie kabzę kosztem innych.

łajdacy

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 532 (608)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…