#55918

Teraz ta historia bardziej mi się wydaje zabawna ale kiedyś była piekielna.

Jakiś rok temu byłem w związku z pewną bardzo fajną dziewczyną i całkiem dobrze nam się układało. Jej matka jest dość dziwna ponieważ ze względu na swoją głęboką wiarę w wielu rzeczach widzi diabły i szatańskie narzędzia. Tyle tytułem wstępu.

Któregoś razu moja dziewczyna zaprosiła mnie do siebie. Powiedziała że akurat dom ma pusty więc czemu by nie. Poszliśmy a na miejscu rozmawialiśmy na różne tematy. Zaczęliśmy trochę rozmawiać o muzyce. W tym momencie ktoś wszedł do domu ale była pewna że to jej ojciec, który miał wcześniej z pracy wrócić. Koleżanka mojej dziewczyny lubi ten sam gatunek muzyki co ja (metal) więc poprosiłem żeby spytała czy może polecić jakieś dobre zespoły. W chwilę po wypowiedzeniu przeze mnie słów "muzyka metalowa" czy czegoś w tym rodzaju, do pokoju wparowała jej matka. I się zaczęło... Krzyczała, wyzywała mnie, twierdziła że jestem pomiotem diabła, satanistą, że ja sprowadzę diabły i demony na ten dom i jej biedną córeczkę. Przyznam szczerze, jeszcze nigdy nie widziałem by ktoś był tak wściekły z tak błahego powodu jakim jest gatunek muzyki, której słucham. Dziewczyna próbowała mnie bronić ale bezskutecznie bo mamusia stwierdziła, że już zdążyłem jej córeczkę opętać. Próbowała mnie wyrzucić więc wyszedłem. To jej dom a ja nie miałem ochoty kłócić się z idiotką. Następnego dnia spotkałem się z dziewczyną i powiedziała mi, że mamusia wezwała 2 księży by odpędzili demony z jej mieszkania...

Przyznam, słyszałem różne historie o tego typu ludziach, nawet czytałem kilka podobnych na tej stronie, ale pierwszy raz widziałem na własne oczy by ktoś się tak zachowywał.

dom