Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#56059

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Rano, jak szykuję się do pracy, przechodzi pod moim oknem pewna pani. Bardzo regularnie, zawsze o tej samej godzinie.
Prowadzi synka do przedszkola.
Prowadzi to za dużo powiedziane, ona go wlecze, próbuje nieść, jest kopana, bita, wyzywana.
Mały odpierdziela pokazówę na całą ulicę. Wrzeszczy, gryzie. Kobieta nie radzi sobie z nim zupełnie. On się drze (nie płacze a się właśnie drze), ona tarmosi go za ubranie, czasem wlecze po chodniku i krzyczy na niego ile sił w płucach. Nie wiem, które wrzeszczy głośniej.
Widuję ich od września tego roku, zawsze jest to samo.

Dowiedziałem się, że pani jest... nauczycielem nauczania początkowego, czy jakoś tak. Uczy dzieci kl I-III. Pedagog, a sobie hoduje małego potworka i terrorystę.
Ciekawe, czy z obcymi sobie radzi lepiej?

Ps. Mam sąsiadkę, która uczy w gimnazjum, też ma takiego potworka, tylko większego. Dorobił się już kuratora, za pobicia i okradanie słabszych, w szkole, gdzie uczy mama.

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 281 (361)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…