Mój brat 5 lat temu stał się szczęśliwym posiadaczem własnego m4. Mieszkanie kupił od poprzedniego lokatora i jego konkubiny. W takim wypadku przy zakupie należy zwrócić szczególną uwagę na to czy właściciel i wszystkie inne dusze się wymeldowały (ta czynność chyba nawet jest sprawdzana u notariusza).
Wszystko poszło gładko.... prawie... no bo o ile kontrola jest nad tym czy poprzedni właściciele zostali wymeldowani, tak żadnej kontroli nie ma czy poprzedni właściciele wymienili dowody osobiste.
Tak oto przedsiębiorczy były właściciel mieszkania i jego konkubina, od 5 lat zdążyli:
- podpisać kilka umów na dostarczanie tv i internetu, bez zamiaru zapłaty - rachunki i wezwania komornicze przychodzą na adres brata
- podpisać kilka umów znanych marek telefonii komórkowej (na najlepsze i najdroższe smartfony)
A teraz hit! Zostały zarejestrowane dwa samochody na "stary" adres, mandaty rzecz naturalna przychodzą do brata. Ale to jeszcze nic, dwa dni temu brat pod swoją klatką zastał komornika z asystą policji, który naturalnie przyszedł ściągać długi byłego właściciela mieszkania (mimo iż brat kilkakrotnie komornika informował o sytuacji)...
To ja się teraz pytam, co to będzie jak zmienią się przepisy dotyczące meldunku, które zakładają że każdy bez zgody i obecności właściciela mieszkania będzie mógł w urzędzie podać adres pod którym przebywa? Czy to oznacza, że któregoś dnia dowiem się, że u mnie mieszka 20 osób, z których 10 jest poszukiwanych przez policję, a drugie 10 przez komornika?
Wszystko poszło gładko.... prawie... no bo o ile kontrola jest nad tym czy poprzedni właściciele zostali wymeldowani, tak żadnej kontroli nie ma czy poprzedni właściciele wymienili dowody osobiste.
Tak oto przedsiębiorczy były właściciel mieszkania i jego konkubina, od 5 lat zdążyli:
- podpisać kilka umów na dostarczanie tv i internetu, bez zamiaru zapłaty - rachunki i wezwania komornicze przychodzą na adres brata
- podpisać kilka umów znanych marek telefonii komórkowej (na najlepsze i najdroższe smartfony)
A teraz hit! Zostały zarejestrowane dwa samochody na "stary" adres, mandaty rzecz naturalna przychodzą do brata. Ale to jeszcze nic, dwa dni temu brat pod swoją klatką zastał komornika z asystą policji, który naturalnie przyszedł ściągać długi byłego właściciela mieszkania (mimo iż brat kilkakrotnie komornika informował o sytuacji)...
To ja się teraz pytam, co to będzie jak zmienią się przepisy dotyczące meldunku, które zakładają że każdy bez zgody i obecności właściciela mieszkania będzie mógł w urzędzie podać adres pod którym przebywa? Czy to oznacza, że któregoś dnia dowiem się, że u mnie mieszka 20 osób, z których 10 jest poszukiwanych przez policję, a drugie 10 przez komornika?
własne m4
Ocena:
784
(860)
Komentarze