zarchiwizowany
Skomentuj
(31)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mam problemy z sercem, częstoskurcze i różne takie przyjemności. Gdy tylko czuję, że puls mi przyspiesza, natychmiast muszę usiąść, żeby się uspokoić.
Jadę wczoraj autobusem, ścisk niemiłosierny, więc muszę stać, jestem wymęczona po pracy i oho, serduszko zaczyna walić, a mi się robi słabo.
Jako, że stałam nad dziewczyną (w podobnym do mojego wieku), ledwo trzymając się rurki powiedziałam:
- przepraszam, choruję na serce, słabo mi, mogę usiąść?
Dziewczyna na mnie spojrzała, powiedziała "nie" i odwróciła głowę w stronę okna.
A mi się wtedy osunęło, jakiś facet stojący obok złapał mnie, zanim huknęłam głową w kasownik. Jakaś starsza pani wstała i kazała mi usiąść, potrzymała za rękę i mówiła do mnie, dopóki się nie ocknęłam na tyle, że wymamrotałam "dziękuję".
Posiedziałam jeszcze kilka przystanków i wysiadłam, żeby zadzwonić po siostrę, która po mnie przyjechała samochodem.
Jadę wczoraj autobusem, ścisk niemiłosierny, więc muszę stać, jestem wymęczona po pracy i oho, serduszko zaczyna walić, a mi się robi słabo.
Jako, że stałam nad dziewczyną (w podobnym do mojego wieku), ledwo trzymając się rurki powiedziałam:
- przepraszam, choruję na serce, słabo mi, mogę usiąść?
Dziewczyna na mnie spojrzała, powiedziała "nie" i odwróciła głowę w stronę okna.
A mi się wtedy osunęło, jakiś facet stojący obok złapał mnie, zanim huknęłam głową w kasownik. Jakaś starsza pani wstała i kazała mi usiąść, potrzymała za rękę i mówiła do mnie, dopóki się nie ocknęłam na tyle, że wymamrotałam "dziękuję".
Posiedziałam jeszcze kilka przystanków i wysiadłam, żeby zadzwonić po siostrę, która po mnie przyjechała samochodem.
autobus w piernikowym mieście
Ocena:
201
(281)
Komentarze