Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#56205

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ta ludzka niewdzięczność..

W czasach kiedy mieszkaliśmy jeszcze z mężem w Polsce, mieszkaliśmy w blokach. Wiadomo jak to w blokach, wszystko musieliśmy kupować sami. Meble kuchenne też.
Od znajomego kupiliśmy ładną, zadbaną kuchnię, za przysłowiową złotówkę. Było tam wszystko, raczej starsze urządzenia, które mimo że nie były "na wypasie" to działały.

Sytuacja jednak zmusiła nas do wyprowadzki do babci męża. Dziadek jego już dawno nie żył, a babcia chorowała, nie miał się nią kto zająć (teściowa mieszkała wtedy już długo w Niemczech), a po co wynajmować opiekę, skoro my możemy się nią zająć.

Z właścicielem się dogadaliśmy, że znajdziemy mu ludzi, bo 3 miesiące opłacania pustego mieszkania na czas wypowiedzenia, nie było nam na rękę.
Daliśmy ogłoszenie do gazety i czekaliśmy na jakikolwiek odzew.

Po tygodniu jest. Młode małżeństwo, szuka swojego pierwszego gniazdka. Przyjechali, oglądają, na pierwszy rzut oka zadowoleni. Wszystkich mebli nie byliśmy w stanie wziąć do babci, więc proponuję, że możemy im odsprzedać wypoczynek z salonu i meblościankę za powiedzmy 100 zł. Kuchnię chcieliśmy oddać za darmo, bo sami kupiliśmy ją za grosze, a że nadal była ładna, zadbana, to mogła komuś się jeszcze przydać. No to pytamy się ich czy mają meble kuchenne.

K(obieta): No nie, nie mamy, wie pani to nasze pierwsze wspólne mieszkanko po ślubie, rodziców nie stać, w sumie mamy tylko łóżko i szafę, no i te meble z salonu od państwa.
J(a): No to świetnie się składa, chętnie te meble państwu zostawimy, proszę przejdźmy do kuchni, my nie mamy ich jak zabrać, pokażę pani je całe, w środku mebli również, jedynie będą państwo musieli lodówkę kupić, bo tą zabieramy, kupiliśmy ją dopiero 2 miesiące temu.
K: No ale jak to? Ja myślałam, że lodówka też zostanie!
J: W piwnicy mamy oryginalną od tych mebli, jest na chodzie, działa, więc ją tutaj znów przyniesiemy. Sama pani rozumie, nie oddamy nowej lodówki za darmo.
K: NO ALE JA CHCĘ TĄ. Nie chcę jakiejś starej śmierdzącej lodówki! Poza tym, te sprzęty są stare!
J: Lodówkę możemy państwu odsprzedać, za cenę którą sami za nią zapłaciliśmy, mamy paragony i rachunek no i oczywiście gwarancję. Owszem, meble i sprzęty są stare, ale działają. My ich używaliśmy i jesteśmy z nich zadowoleni, poza tym przyniesiemy lodówkę od tych mebli, jeżeli pani nie chce odkupić naszej nowej, niech pani najpierw ją obejrzy zanim pani powie, że jest śmierdząca. Bardzo dbałam o mieszkanie, lodówka była zawsze czysta i zadbana.
K: Gówno mnie to obchodzi. Bierz sobie pani te stare graty, nie potrzebuję takich staroci! Lodówkę też sobie pani bierz! Kupimy sobie nowsze!
J: Dobrze, rozumiem.

Jak pani powiedziała tak zrobiliśmy. Wystawiliśmy ogłoszenie do gazety, że oddajemy za darmo, lub za czekoladę meble kuchenne.
Jeszcze tego samego dnia przyjechał pan, obejrzał, podziękował, wręczył wielką bombonierkę, załadował meble i pojechał.

Po tygodniu dzwoni kobieta, która wynajmuje nasze poprzednie mieszkanie.

K: Wie pani co, bo ja dzwonię, bo chciałam się zapytać, czy ma pani jeszcze tą kuchnię, bo wie pani, ciężko coś kupić nowego za małe pieniądze, a teraz mamy tylko kuchenkę turystyczną i myję naczynia w łazience, nom i nie mamy lodówki, kupujemy i jemy wszystko na bieżąco i to tak ciężko, więc pomyślałam może, że nadal pani chce nam oddać tą kuchnię.
J: Przykro mi, kuchnię oddaliśmy jakiś tydzień temu. Zagracała nam tylko piwnicę, przyjechał pan i zabrał.
K: Ale jak to?! Przecież kuchnia miała być DLA NAS!!!
J: Z tego co pamiętam, mówiła pani, że mam sobie zabrać graty, że kupią sobie państwo nową.
K: No ale NIE KUPILIŚMY! To chyba logiczne, że chcemy NASZĄ kuchnię!

Myślałam że się przesłyszałam, pozbierałam szczękę z podłogi i odpowiedziałam:
- Logicznym jest, że meble kuchenne były NASZE, w umowie najmu nie ma nic o meblach kuchennych, poza tym proszę nie krzyczeć bo to i tak nic nie zmieni! Do widzenia.

I ja się tak zastanawiam, co ci luzie myślą? Oni wybrzydzali, bo stare (działające!) sprzęty, bo nie, bo nowe, a gdy bieda zajrzała w okna, to nagle zwrot akcji. Już nie stare meble, ale ICH meble. Dziwni są niektórzy ludzie.

Niewdzięczność ludzka.

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 908 (954)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…