Pracowałam na nocną zmianę w sklepiku całodobowym. Pewnej nocy przyszedł chłopak, z prośbą o rozmienienie banknotu, kładąc na ladzie 100zł. Kiedy otworzyłam kasę, wyciągnął nóż i zażądał wszystkich pieniędzy. Bez protestowania oddałam wszystko co było, w sumie ok 69 zł. W pośpiechu zapomniał zabrać swojego 100-złotowego banknotu.
Nocny sklep
Ocena:
2647
(2923)
Komentarze