Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#56978

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia z tego roku. PKP.

Z ekipą wybieraliśmy się nad morze, do Gdańska. Bilety- miejscówki zakupione przez Internet. Wydrukowane ładnie, miejsca w jednym przedziale. Było nas siedmiu w przedziale 8 miejsc. Mieliśmy nadzieje na podróż bez jakiś nieznajomych, w końcu 12 godzin to dużo czasu a w naszym gronie czujemy się swobodnie, więc liczyliśmy na miłą podróż.

Wbijamy do pociągu, przychodzimy na nasze miejsca. Suprise! Ludzie siedzą rozłożeni. Pokazujemy im bilety. Oni pokazują nam swoje. Okazało się że PKP potrafi rozbijać czasoprzestrzeń i umieszczać więcej niż jedną osobę na jedno miejsce. Myślę ok, szybka zmiana wymiaru pewnie w toalecie mają jakąś maszynę do tego. Liczyłem tylko że docelowy, alternatywny wszechświat nie będzie miał odmiennej fizyki niż normalny.

Wołamy kontrolera żeby pokazał nam gdzie tu się można rozbić na atomy i przenieść do innego wszechświata. Pytałem też czy mają tam kawę oraz jakieś miedzy wymiarowe trunki. Okazało się że to tak nie działa (ku mojemu rozczarowaniu) po postu PKP dzień wcześniej o godzinie 23.59.59 stwierdziło że chyba jednak nie chcemy jechać i anulowało nasze bilety...

Dwanaście godzin z bagażami na korytarzu. Z panią która lubiła sobie zapalić z częstotliwością 2 minuty/papieros. Plus oczywiście ludzie którzy biegali co 10 sekund po wąskim korytarzu, depcząc nas i nasze bagaże. Do nich akurat nic nie mam, to nie ich wina że kontroler znajdował się tylko w 1 wagonie i tylko tam można było zakupić bilety.

Bilety elektroniczne były zapłacone ze zniżką, te które musieliśmy kupić u konduktora kosztowały 30% więcej. Pieniądze za te pierwsze odzyskaliśmy po miesiącu.

PKP

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 519 (661)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…