Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#56980

przez (PW) ·
| Do ulubionych
http://piekielni.pl/56945#comment_635225 Ta historia przypomniała mi moją, chyba nieco bardziej piekielną, choć analogiczną sytuację.

Miałam 16-17 lat, kiedy pewnego niedzielnego poranka obudziłam się z okropnym bólem pleców. Myślałam, że "źle spałam" i naciągnęłam mięśnie wzdłuż kręgosłupa ale z każdą godziną ból był silniejszy. Doszedł do tego ból głowy, który nie pozwalał mi się ruszyć, mogłam tylko leżeć. Wieczorem, kiedy nie mogłam stanąć o własnych siłach ani wydusić słowa, rodzice postanowili zawieźć mnie na pogotowie. Pani doktor nie widziała innych przyczyn mojego stanu jak:

1. Ciąża, pewnie wstydzę się przyznać, bo jestem małolatą.
2. Narkotyki. 5 razy pytała "No, przyznaj się co brałaś? Amfetamina? Mięśnie bolą?"
3. Mocna balanga w sobotnią noc i kac morderca.

Diagnozy nie postawiła, ale skoro "niby" tak boli, to dała mi zastrzyk przeciwbólowy i wysłała do domu. Jak rano będzie bolało, to udać się do przychodni.
Głupi jaś działać przestał nad ranem, obudził mnie potworny ból głowy.
Resztę historii znam od siostry, bo nie miałam już świadomości. Zawiozła mnie chwilę po 7 do lekarza rodzinnego i już po chwili wypisał skierowanie z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych, łapiąc się za głowę, że dzień wcześnie odesłano mnie z pogotowia do domu.

Już w szpitalu lekarz, który mnie przyjmował i robił punkcję powiedział, że trafiłam do nich w ostatnim momencie.

Mam wrażenie, że lekarze interniści na pogotowiu, wszystko poza złamaniami i ranami otwartymi traktują jako przewrażliwienie pacjenta.

słuzba_zdrowia

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 784 (856)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…