Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#57145

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sylwester jak sylwester - większość kręci się po pubach, klubach, lekką ręką pieniążki na alkohol wydają, zostawiając niekiedy całkiem ładne sumy w barze, szatnie w klubach dwa razy droższe... No właśnie. Barman (czasem) dostanie napiwek, a jak może dorobić sobie szatniarz?

Wylądowałyśmy z przyjaciółką w klubie. Ludzi pełno więc i szatnia zapełniona. Oddawałam kurtki. Pan (młody gnojek) zainkasował 10 złotych (5 za każdą) i dał w zamian jeden numerek. W porządku, miejsca w szatni brak, pewnie taka polityka. Ale... Wychodząc daję panu numerek na co on... Oddaje mi jedną kurtkę. Zwracam uwagę (grzecznie), że tam, na wieszaku została jeszcze jedna i chciałabym ją odzyskać. Co robi ten przemiły pan? Stwierdza, że była jedna. Dalej grzecznie tłumaczę, że oddawałam dwie, że widziałam jak sięgał po mój płaszcz i na tym samym wieszaku wisi jeszcze jedna. Co Pan robi? Stwierdza, że zgubiłam numerek. I tak, należy się zapłata. 20 złotych. Staram się być miła, tłumaczę, proszę - nic. Zgubiłam numerek. Który oddałam. Pod którym były dwie kurtki i notabene jedną odzyskałam.

Nerwy mi puściły. Zresztą, nie tylko mi. Dziewczynie która stała z boku też. Dziwnym trafem ta sama sytuacja. W końcu pan wysuwa wniosek, że on tak naprawdę nie wie, czy rzeczywiście jest to moja kurtka, więc proszę, żeby sprawdził metkę, podaję nazwę marki. Pan bierze kurteczkę do ręki, ogląda, po czym wkłada rękę do kieszeni (swoją drogą nie miał do tego prawa). Sukces! Koleżanka zostawiła w niej telefon, więc podaję model, kolor, wszystko. I co pan wtedy robi? Tak, dalej twierdzi, że numerek zgubiony.

Koniec końców zapłaciłam te 20 złotych, kazałam mu się udławić tymi pieniędzmi i wyszłam. Bo co miałam zrobić? Zostawić jej kurtkę z telefonem, wrócić rano i modlić się, żeby dalej tam była? Swoją drogą gratuluję panu sprytu, myślę, że niewiele osób zostawiłoby swoje rzeczy i wyszło.

I z premedytacją napiszę jaki to klub - serdecznie pozdrawiam środkowym palcem pana szatniarza z klubu Ego w Sopocie. Domyślam się, że tym sposobem dorobiłeś się drugiej wypłaty.

klub

Skomentuj (45) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 682 (736)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…