Jak to w zwyczaju, w drugi dzień świąt chodzą młodzi kolędnicy. I tak zapukali do moich drzwi - a jako iż miałem gości, zaprosiłem kolędników do środka, tak aby pośpiewali nam przy stole, a przy tym dać trochę radości dzieciakom i zrobić z nimi jakieś zdjęcie.
Po moim zaproszeniu kolędnicy dziwnie na siebie spojrzeli - zero reakcji. Po czym jeden powiedział:
- Pierd... nie będę za parę złotych z siebie robił pajaca. Po czym wszyscy oddalili się od drzwi.
Kolędnicy z powołania :)
Po moim zaproszeniu kolędnicy dziwnie na siebie spojrzeli - zero reakcji. Po czym jeden powiedział:
- Pierd... nie będę za parę złotych z siebie robił pajaca. Po czym wszyscy oddalili się od drzwi.
Kolędnicy z powołania :)
kolęda
Ocena:
814
(896)
Komentarze