Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#57492

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Jak wyglądają w Polsce tzw. studia po angielsku. Przynajmniej na pewnej uczelni w moim mieście.

Słowem wstępu: mój chłopak jest cudzoziemcem spoza Unii Europejskiej i musi płacić spore czesne za swój kierunek. Oprócz niego na roku jest około czterdziestu Polaków i około pięciu innych obcokrajowców. Oczywiście nasi rodacy studiują za darmo, płacą jedynie cudzoziemcy.

1. Zajęcia teoretycznie powinny być prowadzone w języku angielskim, ale wiele razy zdarzało się, że wykładowca/ ćwiczeniowiec odpowiadał na pytania zadane w języku polskim również po polsku. Rozumiem, że taka sytuacja jest całkowicie naturalna podczas prywatnej rozmowy czy konsultacji. Ale na forum całego roku, gdzie nie wszyscy rozumieją, o co chodzi?!

2. Mój chłopak na zajęciach z jednego z przedmiotów dowiedział się, że jest do niego tylko podręcznik po polsku. Rozumiem, że to przedmiot polegający na rysowaniu figur geometrycznych, ale nie sposób wykonać skomplikowanych rysunków jedynie na podstawie ilustracji.

3. Inny przedmiot. Ćwiczeniowiec rozdaje kserówki, na których opisane jest doświadczenie i związane z nim zagadnienia. Niestety są po polsku. Na pytanie mojego chłopaka, jak ma zrozumieć, co jest napisane na kartkach, pan ćwiczeniowiec uśmiecha się i odpowiada, że przecież polscy koledzy mogą mu przetłumaczyć. Bo na pewno komuś zachce się tłumaczyć czterdzieści stron napisanych specjalistycznym językiem. A, no i z tego przedmiotu również nie ma książki po angielsku.

4. Zajęcia z algebry. Mój chłopak miał z nią problem, więc postanowił udać się na konsultacje do profesora prowadzącego przedmiot i spytać o jakieś dobre podręczniki. Pan wykładowca powiedział, że żadnych książek nie ma i wystarczy chodzić na jego zajęcia by zrozumieć przedmiot.

5. Przypadek znajomej, wprawdzie inny kierunek, ale również prowadzony w języku angielskim (przynajmniej w teorii), no i uczelnia ta sama. Na wykładzie ma być wyświetlany film. Prowadzący informuje studentów, że niestety nie dysponuje jego angielską wersją. Do wyboru jest polska albo niemiecka.

6. Warto również dodać, że poziom językowy prowadzących pozostawia wiele do życzenia. Większość z nich czyta z kartki i ma problem z tłumaczeniem trudnych pojęć/ zadań.

Jak dla mnie to kpina, że ludzie, którzy płacą, mają najtrudniej. Jeżeli uczelnia nie jest w stanie zapewnić pewnego poziomu nauczania, dlaczego decyduje się na prowadzenie kierunków w języku angielskim?

uczelnia w dużym mieście

Skomentuj (39) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 126 (310)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…