Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#57508

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Stoję dziś w kolejce do zabiegowego na pobranie krwi.
Tylko jeden pan przede mną, za mną jeden młody chłopak i dwie starsze panie czekają w kolejce, przychodzi młoda dziewczyna z wyraźnym brzuszkiem, już ciąża zaawansowana.

Kartka na drzwiach z prośbą o przepuszczanie ciężarnych jak byk wisi, dziewczyna pyta grzecznie, czy może wejść pierwsza, bo się źle czuje.

Nie ma problemu, proszę bardzo, oczywiście.
Aż dziw bierze, że tak kulturalnie i bez protestów.

Dziewczyna chwilkę czeka, pacjent z gabinetu wychodzi, ona wchodzi.

I czas sobie płynie. Pięć minut. Dziesięć. Piętnaście.

Kolejka coraz dłuższa się robi, panie za mną zaczęły dyskutować półgłosem, czy aby dziewczyna się źle nie poczuła, może zemdlała, że tak długo, ale jakieś szmery słychać zza drzwi.

Mija dwadzieścia minut, potem trzydzieści.

Niektórzy już zirytowani, bo tu się pan spóźni do pracy, tu ktoś do szkoły, bo pobieranie jest jeszcze przez godzinę, a osób się już zebrało całkiem sporo.

Minęło prawie 45 minut, w końcu pan który miał wejść przed ciężarną wstaje i lekko puka do drzwi.

Nikt nie podchodzi, nie odpowiada, więc pan uchyla drzwi i aż czerwienieją mu uszy.

Jako, że na wprost drzwi siedziałam, to okiem znad książki też rzuciłam, i co zobaczyłam? Pielęgniarka i "ciężarówka" siedzą przy biurku i sączą kawkę, gadając w najlepsze. Nawet pukania nie usłyszały, takie roześmiane.

Pan się zdenerwował okrutnie i lodowatym tonem oznajmił w paru, co prawda wciąż kulturalnych, acz ostrych słowach, co myśli o tej zabawie i co i komu zgłosi, po czym zatrzasnął drzwi, złapał kurtkę i poszedł w stronę wyjścia.

Szczerze mówiąc, nie wiem, co zrobiła kolejka z tym fantem, bo ja podążyłam śladami pana i ewakuowałam się w trymiga, bo jeszcze po złości by mi w żyle gmerała albo igłę złamała, a ja mdlejący tchórz jestem, jeśli rozchodzi się o takie sprawy.

przychodnia punkt pobrań

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 842 (882)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…