Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#57513

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia dla mnie niebywale piekielna. Otóż zamówiłam sobie meble w pewnym sklepie internetowym ( nie wiem czy można podawać jego nazwę :/). Było to 25. listopada. Jako, że zamówień przed Świętami pewnie dużo, zadzwoniłam do sklepu by upewnić się czy meble dotrą przed Bożym Narodzeniem. Miła pani potwierdziła, że owszem będą. Tak więc czekam, czekam i nic. Jeszcze przed Świętami napisałam maila do sklepu, odpisali, że meble będą najpóźniej w pierwszym tygodniu po Nowym Roku. Ok, trudno, czekam dalej. Pierwszy tydzień minął a mebli niet. Dzwonię znowu. Pani nie wie dlaczego się tak stało ale w ramach przeprosin da mi rabat. Chociaż tyle, myślę. Obiecali dowieść w następnym tygodniu. Znowu nie ma. Toteż znowu dzwonię, oni nie wiedzą, będą w przyszłym tygodniu. Ja już dostałam niezłego wnerwu, więc postanowiłam, żeby mi chociaż pisemne potwierdzenie tych wielkich rabatów dali. Owszem, wysłali ale moje zdziwienie było wielkie bo dostałam niecałe 25 zł tego rabatu a koszty przesyłki zamiast zmaleć (jak mi obiecano) jeszcze się zwiększyły. Na moje maile już nie odpisują a na meble czekam do dziś (16.01). Obiecali, że w przyszłym tygodniu dowodzą :D

sklepy_internetowe

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 53 (173)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…