Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#57542

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Mam kolegę - budowlańca. Kolega ten zwrócił się do mnie z prośbą o wykonanie tłumaczenia jego CV (zawierającego sporą ilość specjalistycznego słownictwa, bo doświadczenie kolegi całkiem jest bogate), gdyż wybiera się do Anglii. Mówię mu - ok, bardzo chętnie. Kolega już się ucieszył, w zamian chciał... postawić mi piwo.

Poinformowałem go, że kilka godzin mojej pracy jest więcej warte niż 3 zł. Zaproponowałem, aby ułożył mi w zamian kostkę brukową na krótkiej ścieżce w moim ogródku.

Jego reakcja: "Poje*ało Cię? Przecież to kilka godzin roboty!"

Aha. A mi to z nieba samo spadnie.

Już któryś raz mnie spotyka taka sytuacja. Zawsze przedstawiciel "klasy robotniczej" liczy, że w ramach przyjaźni zrobię mu coś za darmo. Gdy proponuję, żeby w zamian zrobił dla mnie coś wymagającego od niego podobnego nakładu pracy, to pojawia się wielkie oburzenie! Że on nie jest frajerem i za darmo nie będzie robił!

Praca umysłowa to też praca i to ciężka. Niestety nie wszyscy to rozumieją. Cytując pewien klasyk: "Że nie podbijam karty na zakładzie o siódmej rano, to już w waszym robolskim mniemaniu muszę być nierobem?!"

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 221 (435)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…