#57634

Zakupy w internecie. Do tej pory (ponad 8lat), nie było żadnych problemów. Aż tu nagle...

6-go stycznia zakupiłam przez internet zestaw książek dosyć znanej diety trójwymiarowego odchudzania. Zapłacone od razu przelewem, jak to mam w zwyczaju. Po upływie tygodnia (12.01) i braku paczki zaczęłam się martwić, więc wysmarowałam email z zapytaniem co się dzieje. Email został zignorowany, więc wysłałam kolejne dwa (13.01 i 15.01). Po postraszeniu wyższymi instytucjami dostałam email 16.01 z zapewnieniem iż kurier dnia następnego paczę ode mnie zabiera i wysyła. Usilnie starałam się dostać numer nadania przesyłki, aby sprawę samodzielnie monitorować, ale niestety moje eamile były ignorowane. Wciąż paczki nie było, więc 21.01 już bardzo zdenerwowana, zadzwoniłam na infolinię. Miła Pani długo szukała mojej sprawy w czeluściach komputera i w końcu znalazła. Stwierdziła, że jedna paczka do nich wróciła z przyczyn nieznanych a druga została nadana dzisiaj. Po wielu Yyyy, Achhh zostały mi wydukane numery oby przesyłek. W domu sprawdziłam i okazało się, że paczki nie istnieją/numer jest błędny. Na mój ostry email, Pani odpisała z przeprosinami i zapewnieniami że trzecia paczka zostanie wysłana dzisiaj i nawet już od razu mi wysłała numer nadania (nie wiem czy to w ogóle jest możliwe - mieć numer nadania przed faktycznym nadaniem przesyłki...?), który oczywiście też nic nie wniósł do sprawy - był błędny/fikcyjny.
Dzisiaj wysłałam ostatniego emaila informującego, że jest nie dostanę realnego potwierdzenia nadania przesyłki lub zwrotu pieniędzy, sprawa trafia na policję i do rzecznika praw konsumenta. Oczywiście nie otrzymałam odpowiedzi, telefonów ode mnie już nie odbierają.

Już po fakcie pogrzebałam i okazuje się, że na stronie nie ma informacji o jakimkolwiek polskim adresie. Pieniążki poszły przez Pay-u.

Aż sama sobie się dziwię, że mogłam być tak naiwna.

Czy ktoś ma jakiś pomysł? Mi już macki opadają...

sklepy_internetowe