Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#57703

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Parking pod moim blokiem to główne źródło utrapienia dla mieszkańców. Choć cały blok to jeden wielki przekręt (przykładowo: straż pożarna czy większa karetka nie podjadą do ponad połowy mieszkań w bloku, bo nie ma drogi, nie wykręcą na rogu, a pod blokiem się nie zmieszczą; brak chodnika od strony klatek, więc kiedy podjazdem jedzie auto, pieszy musi wskakiwać na schody od najbliższej klatki albo w krzaki, jeśli akurat jest między klatkami), to jednak parking wkurza nas najbardziej. W skrócie: na blok liczący sobie 240 mieszkań zaplanowano parking na 25-27 samochodów. Do tego jest jeszcze garaż podziemny na kolejne 20 aut, a reszta niech sobie jakoś radzi. Samochody posiada mniej więcej połowa mieszkańców, co oznacza że jakby nie patrzeć brakuje około 70 miejsc parkingowych. W efekcie ci, którzy mają szczęście wracać do domu przed 15 zwykle miejsce znajdą, a ci, którzy kończą pracę np. o 22 są nieraz zmuszeni zostawić samochód nawet kilometr od domu, bo bliżej nie da się wcisnąć choćby smarta.

Dlatego też miejsce parkingowe, każde jedno, jest dla nas ważne, a na wszelkie idiotyzmy wyczyniane na parkingu zmotoryzowani mieszkańcy reagują alergicznie. Z ostatniego roku:

1. Pan, który kończył pracę późnym wieczorem, i z racji braku miejsca zaczął parkować swój samochód tuż przy bramie wjazdowej na osiedle, wzdłuż zaparkowanych skośnie samochodów. Brama wąziutka, dwa samochody za nic się tam nie miną, pan zaś stawiał swoją kobyłę tak, że zastawiała połowę wjazdu. Nikt nie mógł wjechać, a część nie mogła też wyjechać z miejsca parkingowego, bo z tyłu mieli wóz szanownego pana. Nie pomogły karteczki za wycieraczką, nie pomogły naklejki, nie pomogła nawet słowna perswazja, kiedy któryś z sąsiadów raz pana przydybał. Ba, jeszcze okazało się, że szanowny właściciel pojazdu mieszka w drugim bloku, po drugiej stronie osiedla. W akcie desperacji wóz został wypchnięty na ulicę, zostawiony dokładnie w poprzek jezdni i wezwaliśmy straż miejską, że niby ktoś zostawił tak zaparkowany wóz. Pan dostał chyba słony mandat plus rachunek za holowanie, bo auto nigdy więcej nie pojawiło się w okolicy naszej bramy wjazdowej.

2. Pani, która nie widziała nic złego w parkowaniu równolegle tam, gdzie wszyscy stoją prostopadle/skośnie. W efekcie jej SUV zajmował trzy miejsca parkingowe zamiast jednego. Tu pomogły zwykłe nalepki znane niejednemu łosiowi parkingowemu.

3. Kierowcy, którzy zostawiają auto w świetle przejazdu w garażu. Przejazd pod blokiem, między garażami jest wąski. Ot, miną się dwa samochody i nic więcej. A i tak znajdują się tacy, którzy auto zostawiają i idą, nie myśląc o tym, że albo właśnie komuś zastawili bramę, albo temu z drugiej strony uniemożliwiają wyjazd, bo nie wykręci choćby nie wiem co. Służby publiczne nic z tym nie zrobią, bo droga wewnętrzna i nie mogą. Zarządca obiecuje coś wymyślić - ale jak tu namierzyć, które mieszkanie wynajmuje zameldowany pod Łodzią kierowca seata zastawiającego bramę garażową? Najpierw broniliśmy się karnymi naklejkami, później ''recydywiści'' znajdowali na boku swoich aut rysy aż do podkładu. Zwykle pomaga, ale prędzej czy później w garażu parkuje kolejny łoś.

4. Samochody, które stoją. Od wielu, wielu dni, tygodni, miesięcy stoją na jednym i tym samym miejscu, z flakami, z rozbitymi przodami, albo po prostu stoją. Widać to najlepiej zimą, kiedy codziennie mija się tego samego forda/opla/fiata z tą samą warstwą śniegu co wczoraj/przedwczoraj/tydzień temu/miesiąc temu. Droga wewnętrzna, więc służby nie pomogą, zarządca obiecuje coś zrobić i nie robi nic... I tak sobie stoją te rupcie, sztuk cztery, bo nie sposób namierzyć właściciela, a nas krew zalewa, kiedy kolejny raz wieczorem po objechaniu parkingu odjeżdżamy szukać szczęścia na sąsiedniej ulicy.

I wszystko to w bloku wybudowanym raptem 12 lat temu, kiedy wydawałoby się, że architekt uwzględni stale narastającą liczbę samochodów na naszych drogach.

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 134 (218)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…