Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#57735

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Od 3 miesięcy zastanawiam sie, czy jestem piekielną córką czy po prostu wreszcie wziełam sprawy w swoje ręce i zaczynam żyć swoim życiem...
Cała historia zaczeła się gdzieś w 2011 roku, o tak nigdy tego nie zapomnę, otóż wtedy dowiedziałam sie, ze moj szanowny rodzic nabrał kredytów których nie spłacał, okłamywał mamę, chował upomnienia, itp, itd, a skąd matka nabrała podejżeń? Po prostu. Od kilku miesięcy nie przynosił wypłaty...
I wtedy zaczeło sie piekło...o nie, nie dla szanownego rodzica, dla mnie i mojej siostry. On nic nie brał, nie pamięta, po paru tygodniach nie odzywania się do niego mama dała spokój i wszystko wróciło do "normy". Na dodatek odszedł z pracy( zakład był prywatyzowany a kto odszedł dobrowolnie otrzymywał bardzo ładną odprawę, ktora oczywiscie poszła na spłatę długów choc i tak zabrakło...) więc cięzar utrzymania domu spadł na nas.Czyli praktycznie oddawałysmy całe nasze wypłaty( wiem byłam głupia) a o kupieniu sobie butów czy kurtki mogłam zapomnieć. Ale najgorsze było to, że popełniłam głupotę za którą na pewno będę sie smażyc w piekle i to naprzeciwko Belzebuba. Za mamową matki sama wziełam kredyt i kartę kredytową( obiecywała, ze mi to spłaci ,jak ojciec dostanie odszkodowanie, ale oczywiscie figę z makiem zobaczyłam) by poopłacac trochę zaległych rachunkòw. I tak nieciekawie nam się żylo, bo siostra się tez zadluzyla, w roli krow dojnych. Niestety w czerwcu 2013 wpadlo do mnie 2 komornikow i zaczelu straszyc licytacja mieszkania. Stary nic nie wie, ze zalega z ratami, generalnie ma wyebane, komornik sciemnia...ja w tym czasie straciłam prace. Spakowałam manele i wyemigrowalam do drugiej siostry na wyspy. Jak myslicie, o co zapytała mama gdy zadzwonila jakos na trzeci dzien po moim przyjezdzie? Tak, kiedy do pracy pójdę. Niestety czekałam trochę na NINO( national insurance, bez ktorego nie mozna podjac pracy tutaj) . Jednak przeszła samą siebie gdy któregoś dnia otrzymałam esa o tresci: podaj PIN do karty kredytowej bo kasy nie mamy. Bedziemy razem splacac.No nie!!!!!!!! Nauczona doswiadczeniem oczywiscie odmówilam. W nastepnej wiadomosci dowiedzialam się, ze jestem debilem z ktorym szkoda gadac, ze mama sie ZALAMALA. A moze ona tak swoja kredytowke wyczysci i wspomoze rodzicow?
Nie rozmawiamy ze soba juz 3 miesiace. Mialam wyrzuty sumienia, wiadomo w koncu to rodzina, moze wlasnie w tej chwili komor ich licytuje? Przeszlo mi gdy moja siostra po odebraniu telefonu od ojca usłyszala: " przysłałabys choc te 1000£. Co to jest dla ciebie. Przeciez pracujecie obydwoje. No tak. Ale ona ma 5 letnie dziecko, czynsz 585£ i kredyt slubny w Polsce. Przez to wszystko nabawilam sie takiej nerwicy, ze serce podskakuje mi do gardla, gdy ktos puka do drzwi. Zapewne to pamiatka po wizycie komornikow...
To moja pierwsza historia na piekielnych, wiec prosze o wybaczenie w kwestii ortorgafii i interpunkcji, z ktorych saem nie jestem...

zagranica

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 110 (348)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…