W nawiązaniu do tego co o pielęgniarkach napisała onna...
Jestem studentką fizjoterapii, z tej okazji odbywam praktyki na różnych oddziałach szpitalnych tj kardiologia, neurologia itp. Największa część pacjentów to osoby starsze, bardzo bezbronne, niesamodzielne i bezradne w swoim cierpieniu.
Piekielność personelu uderza szczególnie w nich.
1. Pacjent leżący, bez możliwości samodzielnej lokomocji z przeciekającym cewnikiem. Pielęgniarki nie zrobiły z "tym fantem" nic, ani na prośby pacjenta, ani na moje. Zupełna obojętność, a łatwo można sobie wyobrazić jaki to komfort dla starszej osoby leżeć dwie doby w kałuży moczu...
2. Pacjent 89 lat w zupełnie zakrwawionej pościeli - jak wiadomo, w szpitalu, w łóżku spędza się cały dzień przyjmując również posiłki. Prośba o zmianę pościeli z mojej strony, bo starszy pan nawet nie miał śmiałości się upominać o swoje, w odpowiedzi usłyszałam, że była przecież zmieniana wczoraj i PANI pielęgniarka znów zmieniać nie będzie.
3. Pacjent po udarze krwotocznym, który codziennie dostawał posiłki między innymi zupę sam tego dania bez pomocy nie mógł zjeść z racji niedowładów, oczywiście pokarmić nie miał kto jeśli akurat praktykantów nie było na oddziale.
4. Dyżurka pielęgniarek - 85% czasu pracy personel spędza właśnie tam, picie kawek, spożywanie ciastek, klepanie się z lekarzami po mięśniach pośladkowych wielkich, rozmowach telefonicznych.
5. Zwracanie się do pacjentów per babko. Starszy człowiek też ma prawo do poszanowania godności! Uważam, że każdy zasługuje na miłe słowo i szacunek. To samo tyczy się komentarzy typu: "popatrz se w pesel a później stękaj, że boli" (autentyk)
I nie! Nie zgodzę się, że personel medyczny jest źle traktowany przez pacjentów, to w większości jest na odwrót!
Decydując się na pracę pielęgniarki, fizjoterapeuty, lekarza trzeba być otwartym na cierpienie człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem osób starszych - których najczęściej nie odwiedza nawet rodzina...
Jestem studentką fizjoterapii, z tej okazji odbywam praktyki na różnych oddziałach szpitalnych tj kardiologia, neurologia itp. Największa część pacjentów to osoby starsze, bardzo bezbronne, niesamodzielne i bezradne w swoim cierpieniu.
Piekielność personelu uderza szczególnie w nich.
1. Pacjent leżący, bez możliwości samodzielnej lokomocji z przeciekającym cewnikiem. Pielęgniarki nie zrobiły z "tym fantem" nic, ani na prośby pacjenta, ani na moje. Zupełna obojętność, a łatwo można sobie wyobrazić jaki to komfort dla starszej osoby leżeć dwie doby w kałuży moczu...
2. Pacjent 89 lat w zupełnie zakrwawionej pościeli - jak wiadomo, w szpitalu, w łóżku spędza się cały dzień przyjmując również posiłki. Prośba o zmianę pościeli z mojej strony, bo starszy pan nawet nie miał śmiałości się upominać o swoje, w odpowiedzi usłyszałam, że była przecież zmieniana wczoraj i PANI pielęgniarka znów zmieniać nie będzie.
3. Pacjent po udarze krwotocznym, który codziennie dostawał posiłki między innymi zupę sam tego dania bez pomocy nie mógł zjeść z racji niedowładów, oczywiście pokarmić nie miał kto jeśli akurat praktykantów nie było na oddziale.
4. Dyżurka pielęgniarek - 85% czasu pracy personel spędza właśnie tam, picie kawek, spożywanie ciastek, klepanie się z lekarzami po mięśniach pośladkowych wielkich, rozmowach telefonicznych.
5. Zwracanie się do pacjentów per babko. Starszy człowiek też ma prawo do poszanowania godności! Uważam, że każdy zasługuje na miłe słowo i szacunek. To samo tyczy się komentarzy typu: "popatrz se w pesel a później stękaj, że boli" (autentyk)
I nie! Nie zgodzę się, że personel medyczny jest źle traktowany przez pacjentów, to w większości jest na odwrót!
Decydując się na pracę pielęgniarki, fizjoterapeuty, lekarza trzeba być otwartym na cierpienie człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem osób starszych - których najczęściej nie odwiedza nawet rodzina...
szpital
Ocena:
537
(605)
Komentarze