zarchiwizowany
Skomentuj
(2)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pojechałem z dziewczyną i teściami na narty.
Mieszkaliśmy kilka kilometrów od granicy ze Słowacją. Nie liczę już tego, że za czterogodzinny karnet na dużo lepszy stok na Słowacji płaciło się 19 zł mniej, niż w Polsce.
Pisać chcę o czym innym. Gdy byliśmy w sklepie na Słowacji w naszej obecności ktoś ukradł skrzynkę piwa. Wszedł, pokręcił się, wziął skrzynkę i wyszedł, sklep mały, dużo ludzi, nikt nie zauważył, że nie zapłacił, a jak już ktoś zauważył to facet odjeżdżał.
Zgadnijcie z jakiego kraju miał rejestrację.
Mieszkaliśmy kilka kilometrów od granicy ze Słowacją. Nie liczę już tego, że za czterogodzinny karnet na dużo lepszy stok na Słowacji płaciło się 19 zł mniej, niż w Polsce.
Pisać chcę o czym innym. Gdy byliśmy w sklepie na Słowacji w naszej obecności ktoś ukradł skrzynkę piwa. Wszedł, pokręcił się, wziął skrzynkę i wyszedł, sklep mały, dużo ludzi, nikt nie zauważył, że nie zapłacił, a jak już ktoś zauważył to facet odjeżdżał.
Zgadnijcie z jakiego kraju miał rejestrację.
Ocena:
9
(41)
Komentarze