Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#57939

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piekielność z pośredniaka
Do końca stycznia byłam stażystką. Staż na osiem miesięcy z pieniędzy unijnych. Fajnie. Poprosiłam panią kierownik o przedłużenie stażu o cztery miesiące. Ok nie ma sprawy, piszemy wniosek (oddany w połowie stycznia). Umowę miałam z kierowniczką taką, że gdyby staż nie przeszedł, to da mi umowę na trzy miesiące.

Koniec ostatniego tygodnia stycznia. Pomyślałam, że zadzwonię i dopytam. Odebrała kobietka-po głosie młoda.
- Dzień dobry, składałam wniosek o przedłużenie stażu (tu mi przerwała w pół słowa)
- Tak, tak. Decyzja już poszła pocztą, jutro już pojutrze powinna do państwa dotrzeć.
- Aha dobrze, a czy..(chciałam zapytać czy decyzja pozytywna czy negatywna).
- Mówię, że dojdzie pocztą. Do widzenia!
I trzask odkładanej słuchawki.

Ja w szoku, no ale pomyślałam, że może zajęta, dużo pracy ma. Poszłam poinformować p. Kierownik. Powiedziała, że zadzwoni i się dowie. P.Kierownik, (odebrała ta sama kobieta).
- Dzień dobry, dzwonię z firmy abc, chciałam się dowiedzieć czy wniosek o przedłużenie stażu...
- No przecież przed chwilą rozmawiałam z Panią i powiedziałam, że pocztą decyzja idzie.
- Tak, ale ja jako pracodawca dzwonię, żeby się dowiedzieć...
- Ile razy mam powtarzać? Decyzja poszła pocztą!
(trzask słuchawki).

Nie wiedziałam, czy się śmiać czy być poirytowana. Rozumiem, że ludzie mają gorsze dni, ale jeśli pracują z ludźmi, to humorki powinni zostawiać za drzwiami.

PUP pośrdniak

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 427 (513)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…