Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#58217

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wracam sobie w ten piękny lutowy poranek po nocnych manewrach, związanych z testami gwarantowanego układu zasilania u klienta, z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku (od 19 do jakiejś 4:20 siedziałem na 4 literach, w między czasie wypiłem 2 kawy, oszamałem ryż smażony z krewetkami, a moje czynności służbowe ograniczyły się do weryfikacji i podpisania protokołu, że w logach nie zanotowano żadnych zdarzeń związanych z przełączeniem na awaryjne systemy zasilania - cóż klient płaci może wymagać, w końcu jego pieniądze).

Żeby drogi nie nadrabiać pojechał Vege "opłotami", czyli drogą wiodącą na obrzeżach parku z całkiem sporym jeziorkiem przylegającym do samej ulicy. Po wyjechaniu z za zakrętu w świetle reflektorów ujrzał Vege scenkę trochę odbiegającą od tego, czego można się spodziewać o c.a 5 nad ranem na bocznej drodze - biegiem wsiadającego od strony pasażera kolesia i samochód ruszający z piskiem w obłokach spalin, po samochodzie na środku drogi zostały dwa spore śmieć-worki.
Pomyślałem, że tępe buraki chciały do parku śmieci wywieźć, zatrzymałem, żeby przynajmniej zdjąć te wory z drogi, ale zanim wysiadłem z samochodu zobaczyłem w świetle reflektorów, że jeden worek się rusza (dobra ponad 20h na nogach to człowiek może być zmęczony, ale zwidów jeszcze nie powinienem mieć). W każdym worku była włochata kulka w rozmiarze XL i cegła.

Sku....ny chciały w jeziorku utopić 2 szczeniaki.
Zapakowałem worki do bagażnika (do kombi także spokojnie :)), Po przejechaniu 30 metrów po heblach i z powrotem do bagażnika bo w nerwach podniosłem worki za tasiemki do ścigania :) i telefon do zaprzyjaźnionej Vet.
Co się w gabinecie okazało:
- pieski (pies i suczka) to około 10 tygodniowe na 99% rasowe owczarki niemieckie
- pieski są odchowane, dobrze odżywione, na pewno nie są to psy z jakiegoś dzikiego miotu
- niestety chip'ów ani tatuaży nie było
Pani doktor rozpuściła wici po okolicznych gabinetach i nie tylko, jak się właściciel nie znajdzie to ona je przygarnie
W tym miejscu parę pytań, parę wniosków.
- jakim trzeba być idiotą żeby chcieć zabić dwa odchowane zdrowe szczeniaki, o nie małej wartości?
- pieski mogły być ukradzione i jak się zrobił żar przy d..ie to ktoś chciał się pozbyć dowodów.
- "dobro sąsiedzka przysługa" - sąsiad mnie wk...ił to ja mu psy utopie
- raczej mało prawdopodobne, że ktoś chciał się pozbyć w tak mało humanitarny sposób nieudanego zakupu - na takie psy chętny bez problemu by się znalazł.

P.S
Od ślubnej dostałem opi...ol jak koza za obierki, bo z tego wszystkiego zapomniałem zadzwonić, że będę później, a ona już miała czarnowidztwo, że zasnąłem za kółkiem i się rozwaliłem na latarni :)

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 618 (698)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…