Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#58435

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Historia z jednej ze szkół w woj. mazowieckim. Jest sobie nauczycielka języka hiszpańskiego, nazwijmy ją Pustak.
Szanowna pani kartkoweczki robi na każdej lekcji, nie ma cię? nic sie nie martw bez ostrzeżenie na następnej lekcji robi ci awanture i SIADAJ PISZ, nawet osoby po chorobie. . Nagminne błędy w wymowie ktore nam każe powtarzać po sobie to norma, wypracowanko zadane? Najcześciej dzień przed oddaniem oznajmia że to na pamięć jeśli chcesz mieć 4. Nasz ''kochany'' Pustaczek sprawdzianiku nigdy nie pokaże ''zapomnialam'' lub ''zostawiłam w pokoju nauczycielskim, innym razem pokaże'' to norma, natomiast po 2-och tyg od przeczytania ocen zmienia taktyke ''a po co wam to? poprawy sie skonczyly, nie musicie juz wiedzieć jakie błędy były''. No tak dziwnym trafem jej ulubiennice ZAWSZE mają BEZBŁĘDNIE, natomiast osoby znienawidzone za to że kilka razy upomniały panią, no niestety jak ktoś coś zle tlumaczy to milczeć nie można mają słabe oceny pomimo WIELOLETNIEJ nauki i wiem i widzę ze umieją dużo więcej niż te pupilki.


Od razu uprzedzam komentarze ''pismo do dyrekcji napisz'' pisemko nawet jeśli by zostalo zauważone to sprawa bylaby tylko naglośniona, nauczyciel by pozostał a my po prostu mielibyśmy jeszce gorzej. Przecież pani pustak jest taaaka kochana jak my wogole możemy o niej zle mowić! no tak.. przepraszam tępa krowo!

Szkoła

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (17)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…