Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#58560

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
O nadgorliwym panu policjancie.

Po pracy w piątek jak zawsze poszedłem do osiedlowego sklepiku kupić sobie dwa piwa, nic szczególnego. Zrobiłem co chciałem, wracam do domu i spotykam dwóch policjantów. Prosili żebym się wylegitymował bo robią rutynową kontrolę. Pokazałem dowód, powiedzieli że ok i już chciałem iść dalej gdy jeden mówi " a co tam pan ma w dłoni?". No to zgodnie z prawdą odpowiadam że piwo.
P1- No to będzie mandacik
J- ale niby za co?
P1- za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym ( i tu głupkowato się uśmiecha)
J- Jakby pan nie zauważył tylko trzymam piwo w dłoni, nie piję nic
P1- To płaci pan czy nie?
J- Oczywiście że nie
P1- No to w takim razie zabierzemy pana na komendę
J- A chętnie się z wami przejadę. Jestem ciekaw jak pan będzie tłumaczył że piłem piwo z dopiero zakupionych, zamkniętych butelek
Uśmieszek mu co prawda zszedł i widać było że jest zawiedziony, ale jednocześnie chciałby brnąć w to dalej. Na moje szczęście drugi go powstrzymał czymś w stylu " Wyluzuj stefan, idziemy dalej. Do zobaczenia", no i poszli. Ruszyłem w stronę domu lecz jedno mnie zastanawia. Tym policjantom się nudzi czy może ma zasadę jak panowie z filmu drogówka pt. " Nie wiem jak to ku*** zrobicie ale macie wstawić tyle mandatów co mówiłem, to statystyka!".

Skomentuj (57) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 306 (388)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…