Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#58619

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Wiem, ze temat wałkowałem już jakiś czas temu. Wiem, że pewnie zaraz wyleje się na mnie fala "hejtów" tych, którzy reprezentują ten drugi punkt widzenia, ale... Odpowiedzcie mi proszę na jedno pytanie. Chce dbać o zdrowie i być aktywnym fizycznie. Czy ja tak dużo chcę? Czy to jest dużo i jest to jakieś niemożliwe do zaakceptowania?

A niestety okazuje się, że jeśli z form aktywności fizycznej wybrałem rower to tak! To jest widocznie za dużo! I nie ważne gdzie się jeździ to będzie zawsze źle! Ale po kolei...

Pod koniec 2011 z racji bliskości do pracy przesiadłem się na rower. A to zdrowo, a to oszczędność czasu i pieniędzy za komunikację miejską, tudzież paliwo. I od tego momentu praktycznie codziennie coś się dzieje. I to bynajmniej nie z mojego powodu (no chyba, ze sam fakt mojego istnienia i poruszania się na jednośladzie jest tego powodem).

Drogi i kierowcy

Ostatnio opisywałem sytuacje, w których nie wiele brakowało, żeby kierowca mnie potrącił, bo ma w głębokim poważaniu przepisy (no zakładam, że jeśli ma ktoś prawo jazdy to je zna... I od razu apel do kierowców- taki psikus, rowerzyści też czasem taki kurs odbywali i też te przepisy znają). Jedno to nie znać przepisów, a drugie to je łamać świadomie i z premedytacją... Dlatego dziś piszę już będąc po wypadku. Jak? Droga strefowa (30km/h), skrzyżowania zasada lewej, prawej strony itp. Biały dzień, piękna pogoda. I właśnie pomimo mojego wyraźnego sygnału manewru skręcania w lewo, paniusia w Audi stwierdziła, że skrzyżowanie będzie idealnym miejscem aby mnie wyprzedzić. A co! Ja zwolniłem, bo do skrętu, poza tym z naprzeciwka jechało inne auto, które miałem obowiązek przepuścić. I całe szczęście, bo paniusia by mnie całkiem rozjechała uderzając w bok (no wyobraźcie sobie ja w połowie skrętu, a ona na lewym pasie), a tak, "tylko" przywaliła mi w tylne koło. Tak, rozmawiała przez komórkę...
Praktycznie codziennie kierowcy wyprzedzają mnie na skrzyżowaniach, przekraczając linię ciągłą, nie zachowując 1m odstępu, na pasach, na zakrętach, na przejazdach kolejowych... I mimo, ze ostatnio duzo osób wylewało swoje żale jak to rowerzyści łamią przepisy, jak to nie mają świateł, że sprzęt niesprawny. Nie! Zostaję przy tym zdaniu, które miałem wcześniej- nawet jeśli rowerzysta jedzie prawidłowo i ma sprzęt sprawny (światła, hamulce) to i tak wobec niego notorycznie są łamane przepisy. Jakkolwiek by one durne nie były, bo durne są... Ale o tym niżej.

ścieżki rowerowe

Nie ma, że ich nie ma! Są! I jak jest ścieżka, to jest OBOWIĄZEK jechać po niej! Dlatego, rowerzysto od siedmiu boleści, jedź po niej! Inaczej łamiesz przepis. Jesteś pieszy? To po to masz chodnik, po to na ścieżce rowerowej co kilka metrów jest namalowany dwumetrowy rower i po to większość ścieżek rowerowych jest oczoj**nie czerwona, żebyś mi pod koła nie właził! Jedziesz motorem/ skuterem? Czasem pas dla rowerów jest wydzielony na jezdni... WON MI Z NIEGO!

Chodniki i piesi

Moim zdaniem szczytem głupoty jest założenie, że rowerzysta stworzy większe zagrożenie na chodniku niż na jezdni. To jest chyba najdurniejszy przepis, wynaleziony chyba przez osobę, która ani nie jeździ na rowerze, ani samochodem. Dlatego drodzy kierowcy... Nie jadę po jezdni z wyboru. Chętnie bym zjechał na chodnik, ale najzwyczajniej w świecie mogę wtedy dostać mandat.
Są takie twory jak chodnik łączony ze ścieżką rowerową (chodzi mi o te oznaczone poziomą linią na znaku drogowym, czyli ścieżka nie jest wydzielona). Drodzy pieszy, ja wiem, że macie pierwszeństwo i mam zachować wobec was szczególną ostrożność. Ale nie oznacza to, że ja nie mam prawa obok was przejechać. A niektórzy złośliwie blokują przejazd "bo to głupota, żeby tędy rower jechał". To którędy mam jechać? Ścieżki wydzielonej nie mam, na jezdnię teraz mi nie wolno, bo tu mogę. Ale nie- 3 osoby muszą iść całą szerokością i bedą wyzywać od debili jak się uzyje dzwonka...

Rowerzyści raz jeszcze

Ale wy też przestrzegajcie tych przepisów. Czerwone światło, już nie ważne czy na jezdni, przejściu, czy ścieżce rowerowej oznacza, ze masz stanąć i poczekać na zielone (to tak nawiązując do ostatniej kampanii Top Gear). Masz jechać na sprawnym sprzęcie z dobrymi światłami. Wbrew pozorom, pomimo tego, że codziennie są jakieś zagrożenia na drodze, to właśnie fakt przestrzegania przepisów mnie najczęściej ratuje. Nawet ten wypadek... bo jeśli bym nie zwolnił i na pełnej prędkości wymusił pierwszeństwo przed nadjeżdżającym z naprzeciw Golfem to skończyłbym pod kołami Audi Paniusi... A tak skończyło się na kilku siniakach i scentrowanym kole.

Drogi chodniki ścieżki rowerowe...

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1 (41)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…