Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#58752

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Stało się! Po latach mieszkania w studenckich warunkach udało się upolować i wynająć ładne, jasne, dobrze wyposażone mieszkanie.

Przy okazji załatwiania formalności trzeba było komisyjnie spisać liczniki. Z wodą poszło gładko, następny był gaz na korytarzu. Po otworzeniu ze zgrzytem szafki z licznikami i próbie zidentyfikowania właściwego licznika, usłyszeliśmy za plecami krzykliwe „A co tu robią!?” - bardziej twierdzenie niż pytanie. Zobaczyłem, jak się okazało, naszą sąsiadkę świdrującą mnie wzrokiem się przez uchylone drzwi. Niezrażony, wyciągnąłem rękę z uśmiechem i przedstawiłem się, mówiąc, że jestem nowym lokatorem drzwi obok. I się zaczęło.

O tym, że ona wszystko przez ściany słyszy, nawet szepty, że przez ostatni tydzień z naszego mieszkania dobiegały krzyki, kłótnie i trzaskanie drzwiami, a także głośna muzyka i odgłosy libacji, że ona (biedna) musi słuchać jak za ścianą ludzie uprawiają intymności(sic) i nie może spać. Kto był piekielny, pytacie? Na pewno nie my, ponieważ tego dnia odbierałem klucze od tego mieszkania. Nawet mimo zapewnień agenta, że mieszkanie stało puste przez miesiąc, starsza Pani wiedziała lepiej.

Mieszka nam się nieźle, czasem tylko słyszymy odgłosy walenia w ścianę od strony sąsiadki, ale nie wiemy czy to nasze rzekome głośne zachowanie, czy głosy w jej głowie.

Kraków

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 539 (595)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…