Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#59416

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Rzecz będzie krótka o gimnazjalistach i... odchodach.

Spaceruję dziś około południa z psami, w jednej ręce trzymam woreczek wypchany dorodną psią kupką. W pewnym momencie z tyłu słyszę tupot nóg a chwile później ktoś wyrywa mi z ręki worek. Dwóch gimnazjalistów (jeszcze w garniturach byli po testach) zaczęło z nieszczęsną kupą uciekać, po czym jeden odwrócił się i z całą siłą cisnął w moją stronę workiem, trafiając dokładnie w jednego z psów, a folia oczywiście pod wypływem takiej siły się rozerwała.

Następną godzinę spędziłam zmywając z psa rozbryzganą kupę.

dzicz gimbazjalna

Skomentuj (43) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 670 (768)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…