Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#59512

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem taksówkarzem.

Moja praca nie należy do łatwych, jak wspólnie ze znajomymi stwierdziliśmy - "Customer Service" to najgorszy dział z dostępnych prac.

W mojej pracy najgorsi ludzie to gapy. Zamawiają taksówkę, korzystają z naszych usług dosyć często i znają cenę. Akurat u pana X kurs wyniósł 35 zł. Pan korzysta z naszych usług bardzo często więc stała trasa jest i stały rachunek także.
Zabierałem pana X z powrotem do domu, gdy w połowie drogi pan zaczął jak wystraszony grzebać w swoim portfelu.

- Wszystko w porządku tam z tyłu? Stało się coś? - Spytałem.

Pan lekko podskoczył ale potrząsnął tylko przecząco głową.

Gdy dojechaliśmy do celu, pan stwierdził jak bardzo często korzysta z naszych usług to może rabacik by się należał... Chociażby za ten kurs tylko 10 zł.
Te słowa działają na mnie pobudzająco, bo nieważne czy to stały klient czy nowy to zawsze w tym momencie wiem, że albo klient nie ma pieniędzy, bo zapomniał albo liczy na "kurs gapowicza". Odmówiłem mu i powiedziałem, że ja nabiłem na rachunku już 35 zł i muszę rozliczyć się z państwem z tego więc nie mam zamiaru dokładać z powodu gapiostwa klienta.

Zaproponowałem aby podjechać do bankomatu, ale Pan X się zapowietrzył, rzucił mi 10 zł w twarz i wybiegł z taksówki krzycząc coś w stylu "Powinniście być wdzięczny, że ZE MNĄ jeździcie! Gdyby NIE JA to byście ZBANKRUTOWALI!".

Tsaa...

taxi

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 570 (650)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…