zarchiwizowany
Skomentuj
(21)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Idąc w temacie mniejszości narodowych ;)
Pracowałam w gastronomi. Może to być śmieszne ale w Polsce, będąc Polką czułam się jak mniejszość narodowa.
Szefem knajpy był Polak, jednak cały team na kuchni z wyłączeniem mnie był narodowości ukraińskiej. Były jeszcze 2 kelnerki polki, jednak były żonami ukraińców. One się w nic nie wtrącały, i nie o nich historia.
Dziewczyny na kuchni nie dawały mi żyć. Nie mogłam nawet wody się napić, byłam wyzywana, poniżana na wszelkie możliwe sposoby. Wołały na mnie "polska ku#$a".
Wytrzymałam tyle by znaleźć inną pracę.
Koszmarem było to, że nie dało się w żaden sposób nad tym zapanować. Nawet szef się bał z nimi zadrzeć.
Wisienką na torcie było jak wpadła kontrola ze Straży Granicznej. Oznaczało to dłuższą przerwę, więc chciałam wyjść na papierosa. Strażnik zaczął mnie szarpać i krzyczeć że mam pokazać paszport albo mnie aresztuje. Był w szoku gdy mu się wyrwałam, nakrzyczałam że nie życzę sobie takiego traktowania, a paszportu nie potrzeba mi do przebywania we własnym kraju.
Potem parokrotnie pracowałam z ukrainkami na kuchni, było ok. Może to filozofia tłumu? Nie wiem, ale już nigdy nie dam się w coś takiego wkopać.
Pracowałam w gastronomi. Może to być śmieszne ale w Polsce, będąc Polką czułam się jak mniejszość narodowa.
Szefem knajpy był Polak, jednak cały team na kuchni z wyłączeniem mnie był narodowości ukraińskiej. Były jeszcze 2 kelnerki polki, jednak były żonami ukraińców. One się w nic nie wtrącały, i nie o nich historia.
Dziewczyny na kuchni nie dawały mi żyć. Nie mogłam nawet wody się napić, byłam wyzywana, poniżana na wszelkie możliwe sposoby. Wołały na mnie "polska ku#$a".
Wytrzymałam tyle by znaleźć inną pracę.
Koszmarem było to, że nie dało się w żaden sposób nad tym zapanować. Nawet szef się bał z nimi zadrzeć.
Wisienką na torcie było jak wpadła kontrola ze Straży Granicznej. Oznaczało to dłuższą przerwę, więc chciałam wyjść na papierosa. Strażnik zaczął mnie szarpać i krzyczeć że mam pokazać paszport albo mnie aresztuje. Był w szoku gdy mu się wyrwałam, nakrzyczałam że nie życzę sobie takiego traktowania, a paszportu nie potrzeba mi do przebywania we własnym kraju.
Potem parokrotnie pracowałam z ukrainkami na kuchni, było ok. Może to filozofia tłumu? Nie wiem, ale już nigdy nie dam się w coś takiego wkopać.
mniejszości narodowe
Ocena:
148
(344)
Komentarze