Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#59580

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Zainspirowana historią jednej z użytkowniczek o gimnazjum chciałabym przypomnieć swoją historię, a co za tym idzie opisać wpływ, jaki te odległe (minęło 7 lat) wydarzenia nadal mają wpływ na moją psychikę.

W gimnazjum byłam szarą myszką. Miałam jedyną przyjaciółkę która w pierwszej klasie zmieniła szkołę, więc zostałam całkiem sama. Siedziałam w pierwszej ławce, przerwy spędzałam będąc przy klasie, nie miałam żadnych znajomych. Ubierałam się schludnie i nie wyzywająco, starałam się zlać z tłem, schodziłam każdemu z drogi- ot, starałam się jakoś przetrwać te 3 lata. Mimo to znaleźli się "koledzy" którym nawet ktoś taki jak ja zawadzał. Szkoła była malutka, typowo wiejska. Do gimnazjum dojeżdżałam szkolnym autobusem, w którym był kierowca i opiekunka. Miała ona za zadanie dopilnować by dzieci były grzecznie, ale za każdym razem siedziała na pierwszym siedzeniu i rozmawiała z kierowcą, a mnie z tyłu szturchano, wyzywano i wyśmiewano. Później już starałam się wchodzić jako ostatnia, ale wystarczyło że znalazłam się kilka metrów od kierowcy, a dzieciaki pozwalały sobie na uszczypliwości. Opiekunka pozostawała ślepa i głucha. W szkole? Koledzy w klasie traktowali mnie jak zadżumioną. Nauczyciele za karę sadzali największych łobuzów ze mną w ławce, mając gdzieś to co ja czuje. Dziewczyny trzymały się ode mnie z dala żeby przypodobać się chłopakom, a oni nie szczędzili mi złośliwości. Najgorsze były przygotowania do komersu. Nikt nie chciał być ze mną w parze, podczas próby chłopaki przepychali się i zachowywali jak zwierzęta, kiedy nauczycielka wyznaczała jakiegoś do pary ze mną. W końcu wybrano najspokojniejszego , żeby ze mną tańczył. Nawet po gimnazjum wytykano mnie palcami, bo gdy jeździłam do liceum autobusem to z drugiej strony był inny przystanek, przy którym wielu "kolegów" z gimnazjum czekało na kurs do innego miasta. Dziś, gdy któryś mnie widzi odwraca wzrok i stara się uciec. A ja nadal mam w sobie wystraszoną, pełną kompleksów dziewczynę, mimo iż w końcu jestem traktowana normalnie i zaczęłam podobać się mężczyznom. Moi cudowni koledzy zgotowali mi piekło i zapewne nie zdają sobie sprawy jaki wpływ na moją psychikę miały takie sytuacje, ewentualnie mają je głęboko w d*pie. Duży żal mam także wobec nauczycieli i piekielnej opiekunki, bo woleli niczego nie widzieć niż zareagować.

gimnazjum

Skomentuj (38) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 108 (372)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…