#59733

Koniec pasożytowania.

Chodzę do technikum na profilu elektronicznym. Technikum jak technikum, obijanie się, kombinowanie, mniejsze lub większe afery się zdarzają. System nauczania mamy jaki mamy. Mamy też raz w tygodniu 3 godziny pracowni, które poprzedzane są wejściówkami - a w przypadku niezaliczenia wejściówki, zostaje wyłącznie dobra wola nauczyciela, czy dopuści do wykonywania ćwiczenia. Jeśli nie, trzeba siedzieć 3 godziny bezczynnie, a w inny dzień odrobić.

Zastępstwo z typową "kosą". Piszę wejściówkę i nastawiam się na kolejną poprawę. Coś napisałem, po oddaniu kartki zostałem jeszcze dopytany, coś podukałem, coś dopowiedziałem i kobieta wpisuje mi na kartce 3. Przeszczęśliwy, że nie będę musiał latać i poprawiać, rzuciłem do niej "O, to chyba pierwsza wejściówka, jaką u pani zaliczyłem!".

Co zrobiła pani szanowna profesor? Popatrzyła na mnie, wzięła kartkę, skreśliła 3 i wpisała pałę.


Na pytanie czemu, usłyszałem "Bo cię nie lubię".

Kochana polska szkoła