#59993

Jaki nasz kraj piękny...
Byłam dziś na rozmowie o pracę, a jak, udało się! Praca jako recepcjonistka w Hotelu w Lublinie, miasto wcale nie takie duże, a że właśnie kończę TIR (turystykę i rekreację) to myślałam, że większość hoteli w Lbn znam. Hotel o tajemniczej nazwie A.R. a zdjęcia na stronie internetowej odebrały mi mowę. Taki luksus! Marmury, szkło, porcelana, mahoń... Każdy pokój apartament większy od kawalerki, którą wynajmuję. Rozmowa przebiegała pomyślnie, wszystkie "ą i ę". Pani "menażer" wypunktowała mi wszystko pięknie i z uśmiechem, praca zmianowa po 12h, noc czy dzień, święta czy Sylwester. Myślę sobie, ach w takim miejscu to ja mogę i w każde święta pracować.
Tu jednak moje wyobrażenia o wspaniałej pracy legły w gruzach, dlaczego?

A dlatego, że stawka za godzinę wynosi 7 zł brutto(!). Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego nawet w Kebabie czy kelnerki zarabiają więcej? Czy naprawdę za ciężką pracę 168 godzin miesięcznie musimy zarabiać ledwo 900zł?

praca