Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#60125

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Witam:) Czas beztroskiego przeglądania historii minął, więc czas dodać coś od siebie:)

Na wstępie warto dodać, że mieszkam w malej miejscowości, gdzie żeby gdziekolwiek się dostać niezbędny jest samochód.

Sytuacja, ze dnia wczorajszego. Piękny poranek, chwila czasu coby domek, mój mały niewielki ogarnąć, co do stanu względnej używalności. Odzywa się dźwięk mego telefonu. Sms od nieznanego numeru, w treści wiadomości czy mogę zawieźć nadawcę wiadomości do miasta na S., więc Laura, jako osobnik dobrotliwy, wykorzystując swą dobrą wole dzwoni do osobnika będącego nadawcą wiadomości. Po krótkiej rozmowie okazuje się, że nadawcą a właściwie nadawczynią wiadomości, jest dziewczę, a dokładniej w miarę dobra koleżanka, ( dla potrzeb historii Esmeralda).

Tak, więc Esmeralda, prosi czy mogłabym ją zawieźć, do S. gdyż musi ona pilnie załatwić pewne sprawy urzędowe, i nie ma jak dostać się do miasta. Oczywiście w tym momencie musiałam się wykazać swym popularnym brakiem asertywności zgadzając się, z tym, że podkreśliłam, że będę za max 1,5h. gdyż muszę dokończyć swoje obowiązki i mogę wyruszyć do niej.

W takim, obrocie sprawy, w tempie ekspresowym dokończyłam sprzątanie, ogarnęłam się aby w miarę po ludzku wyglądać i ruszyłam w drogę

W jedną stronę droga przebiegała w miarę miło i przyjemnie. Dostarczyłam dziewczę pod urząd, poczekałam ok. 1.5h i wyruszamy w drogę powrotną, Pod urzędem pyta ile chce za paliwo. Więc podaje jej cenę. [ 50 zł za trasę o długości ok. 85km] Wręcza mi banknot i udajemy się do domu. Po drodze nawiązuje się takowy dialog:

-E[smeralda]: oj nie skorzystam więcej z twoich usług
-Ja: ignorowanie
- E: Słyszysz, więcej nie skorzystam z twoich usług
-Ja: Ok. Nie narzucam się
- E: {zmieniając taktykę} Jaki jest silnik w samochodzie?
-Ja: Nie wiem, chyba 1,4. A po co Ci ta informacja.
-E: Bo chcę wiedzieć ile mnie skroiłaś
- Ja: Że co proszę?!
-E: Mam prawo jazdy i wiem, samochód nie spali za tyle
-Ja: A ile według Ciebie spali.
- E: No maksymalnie za 30 zł, no, ale nie martw się dała bym Ci zarobić tą dychę…
-Ja: Że co?
-E: No, żebyś „stratna” nie była, Ale ty wolisz mnie skroić, jakoś ostatnio mnie siostra wiozła, i wzięła 40 zł, a ty z taką ceną wyskakujesz.
- Ja: Jak siostra cię wiozła, za 40 zł. To czemu dzisiaj, Cię nie zawiozła?
- E:, Bo ktoś mi powiedział, że wozisz ludzi do S. za 30zł.
- Ja: (strzelony przysłowiowy karpik) Ciekawa jestem, kogo, nie przypominam sobie, abym specjalnie wiozła kogoś za taką kwotę.
A jak tak bardzo chcesz to sobie policz, 1 km, jazdy moim autem kosztuje 0,45zł.
-E: Ode mnie do S. jest równe 30 km razy 0,45 to daje 27 zł
23zł, ładną masz stawkę godzinową…
-Ja: [w stanie znacznego wku*wienia] Nie jestem prostytutką, żeby mieć stawkę godzinową. Po za tym droga ode mnie do Ciebie, też kosztuje, a teleportacji jeszcze nie opanowałam. Więc przelicz ponownie biorąc pod uwagę fakt, iż mieszkam od Ciebie od 12 km dalej, więc policz sobie jeszcze raz, i dopiero narzekaj…

Reszta drogi przebiegła w miarę możliwości dzięki podkręceniu radia, ale i tak padło kilka komentarzy na temat stylu mojej jazdy, cennika jazdy, oraz wyglądu i stanu mojego autka.

Istną perełką jest tekst: „Dobrze, że samochodu nie umyłaś, bo kazałabyś mi zapłacić stówę za kilometr”

Sumując:

(12km+30km)*2=84km | 84*0,45=37,8
Co daje zawrotną kwotę 12,2 za 2,5h straconego czasu?

Po odstawieniu dziewczęcia miałam ochotę wsadzić jej forsę do gardła, posłać do piekła, ale są to pieniądze, które zarobiłam uczciwie, więc, musiałam odmówić sobie tej przyjemności.

przysługi

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 91 (309)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…