zarchiwizowany
Skomentuj
(6)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Krótka, sklepowa historia.
W opisywanym sklepie, jak to często bywa, dział serów i ciast jest obok mięsa i wędlin, tak, że nie raz towar podają je te same osoby. Ostatnio stojąc w kolejce zauważyłam, że pani w wieku 45-55 pokazuje klientowi dorodne kawałki jakiegoś schabiku. Nie powiem, miała rękawiczkę na jednej dłoni, tylko że mięso brała też do tej bez rękawiczki. Towar zważyła, zapakowała, a potem przeszła dwa metry do działu słodyczy i nabiału i temu samemu klientowi ukroiła kawałek sera, na który miał ochotę.
Nie wiem, czy zmieniła rękawiczkę, ale na pewno nie umyła ręki, a używała obu dłoni, żeby rozpakować ser z folii, zważyć, zapakować itp…
W opisywanym sklepie, jak to często bywa, dział serów i ciast jest obok mięsa i wędlin, tak, że nie raz towar podają je te same osoby. Ostatnio stojąc w kolejce zauważyłam, że pani w wieku 45-55 pokazuje klientowi dorodne kawałki jakiegoś schabiku. Nie powiem, miała rękawiczkę na jednej dłoni, tylko że mięso brała też do tej bez rękawiczki. Towar zważyła, zapakowała, a potem przeszła dwa metry do działu słodyczy i nabiału i temu samemu klientowi ukroiła kawałek sera, na który miał ochotę.
Nie wiem, czy zmieniła rękawiczkę, ale na pewno nie umyła ręki, a używała obu dłoni, żeby rozpakować ser z folii, zważyć, zapakować itp…
Ocena:
48
(264)
Komentarze