#60363

Trochę o Cyganach, Romach czy jak im tam.

Mieszkam w Gdańsku, mam 15 lat. Ostatnio pojechałem ze znajomą do Jelitkowa (dzielnica w Gdańsku) na rowerach. Tam ona chciała zrobić mi zdjęcie. Po chwili podjechał do nas Cygan. Na oko 12-13 lat. Rozmowa [J]a, [K]oleżanka i [C]ygan.

[C] Czego mnie filmujesz, dzi**o ?! (Mówił tak, że ciężko było go zrozumieć)
[K] Nie filmowałam, tylko robiłam zdjęcie przyjacielowi.
[C] Widziałem przecież. Oddaj telefon!
[J] Przecież mówi, że cie nie filmowała. Spadaj stąd.
[C] (Wyciągnął coś ostrego - jakiś kawałek metalu) Oddawaj albo pożałujecie.

Na początku trochę się przestraszyłem, ale sprawnym kopnięciem wytrąciłem mu to coś ostrego.

[C] Jeżeli jeszcze raz zobaczę coś takiego, to pożałujecie.

Zrobił pewien obraźliwy gest i sobie poszedł. Tych ludzi jest coraz więcej. I to nie tylko w Gdańsku. Uważajcie, bo mogą zrobić coś głupiego. Już sam czasem się boję. Mam nadzieję, że miasto coś z nimi zrobi w końcu.

park