Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#60443

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Rozpisałam się jak na jakieś opowiadanie, więc skasowałam i jeszcze raz w skrócie:
Nie udało mi się w zeszłym roku zaliczyć testu z części praktycznej na technika technologii odzieży. Każdy test z poprzednich lat raczej zdawałam i to często nawet dosyć ładnie.. By zdać jest wymagane 75% a ja niestety napisałam na 71 bądź 72%. No nic to. W październiku jakoś przyszłam do szkoły, siedząc na herbatce u bibliotekarki uzupełniłam dokument wnioskujący o moje chęci do pisania ponownie egzaminu. No nic do czerwca poczekam. Potem z rozkładu zajęć, wywnioskowałam, ze mam koniec 15 czerwca a egzamin ma być 24 (robię drugiego technika - farmacji tym razem) Akurat czasu by sobie notatki przejrzeć i przypomnieć co i jak. No to przychodzę z koleżanką z byłej klasy chyba z godzinę przed i siedzimy w klasie i plotkujemy z dziewczynami z młodszego rocznika. I zaraz słyszę jak wołają mnie do sekretariatu - luz w końcu co mogą odemnie chcieć? No dowiedziałam się.
Nie ma mnie na liście.
Acha. Nie no super.
Okazało się, że nie byłam wprowadzona wgl do rejestru, który poszedł do OKE więc najzwyczajniej na świecie sekretarka musiała gdzieś zapodziać to zaraz po tym jak to oddałam jej ten dokumet.
Cóż, widocznie nie położyła od razu na miejsce czy coś i się zawinął możliwe, ze w inne papiery no i przepadł.
Tylko szkoda mi czekać znów rok na ten egzamin. Bądź co bądź zmarnowałam tylko czas, gdyż mogłam w tym czasie być na zbiorze truskawek i mieć te parę zł więcej a tak to jeszcze bardziej na minusie wyszłam bo trzeba było jeszcze dojechać a jednak mieszkam około 30km od mojej szkoły.
A do tego jeszcze w przyszłym roku będę miała również egzamin na drugiego technika.
Ech...
no i jednak długo wyszło.

szkoła

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -12 (26)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…