zarchiwizowany
Skomentuj
(12)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mijałam dzisiaj podstawówkę, akurat w momencie końca apelu z okazji zakończenia roku szkolnego. Ze szkoły wychodziło już kilkoro rodziców z dziećmi. Szłam za dziewczynką, która ukończyła zerówkę (koleżanka brata) i jej rodzicami.
[M]atka [O]jciec
[M] Po co oni w tej szkole te śmieci rozdają?! Nikogo to nie obchodzi! Ja to wszystko wyrzucę!
Tu następuje dalszy wywód o tym, jak bardzo nie pasuje jej to, iż jej dziecko dostało w szkole jakiś dyplom, czy coś takiego, za bardzo dobre wyniki w nauce.
[O] Nie wyrzucaj tego. Pomyśl, przyjdzie rodzina, mała się pochwali i sypną trochę grosza. Będzie na tą torebkę, co tak chciałaś.
Brak mi słów...
[M]atka [O]jciec
[M] Po co oni w tej szkole te śmieci rozdają?! Nikogo to nie obchodzi! Ja to wszystko wyrzucę!
Tu następuje dalszy wywód o tym, jak bardzo nie pasuje jej to, iż jej dziecko dostało w szkole jakiś dyplom, czy coś takiego, za bardzo dobre wyniki w nauce.
[O] Nie wyrzucaj tego. Pomyśl, przyjdzie rodzina, mała się pochwali i sypną trochę grosza. Będzie na tą torebkę, co tak chciałaś.
Brak mi słów...
podstawówka
Ocena:
141
(279)
Komentarze