Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#60615

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W związku z historią o kradzieży psa. Napisałam komentarz ale stwierdziłam, ze nadaje się to na osobną historię.

Mam suczkę - mieszaniec amstaffa i labradora. Jest kochana, spokojna i absolutnie nie jest to typ psa obronnego. Ja i moi znajomi o tym wiemy, ale obca osoba nie. Tym bardziej dziwne jest to co opiszę.
Byłam z nią na spacerze, na dworze upał, do domu daleko i strasznie chciało mi się pić, więc przypięłam Ramonę do rynny na uboczu sklepu (odległość do drzwi była duża) i weszłam po napój.
Kiedy wyszłam, Ramona stała pod drzwiami, merdała ogonem ale nie miała smyczy...Ktoś podszedł do groźnie wyglądającego psa w typie amstaffa, który był bez kagańca, odpiął go i ukradł smycz...Brawo za bezmyślność. Pies to pies i nawet na co dzień spokojny może ugryźć. W tym przypadku nawet pozbawić ręki.
Byłam wściekła z powodu smyczy, do tanich nie należała, musiałam 2 km prowadzić psa trzymając ją tylko za obrożę. Plecy bolały mnie potem ze 3 dni. Ale prawdziwy problem pojawiłby się dopiero gdyby doszło do tragedii.

P.S. Wiem, że nie powinnam jej przypinać i zostawiać, ale pragnienie wzięło górę.

kradzież

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 80 (238)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…