Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#60654

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zwykle nie mam problemów z uprzejmym spławieniem konsultantów wciskających mi kredyty i inne ubezpieczenia. Nie tym razem.

Konsultant: Witam, z tej strony Marek X, czy mogę przedstawić pani ofertę banku X?
Ja: Tak, oczywiście.
K: Czy byłaby Pani zainteresowana kontem oszczędnościowym, wpłaca pani co miesiąc min. ileśset złotych i po 10 latach otrzymuje je pomnożone o x%
Ja: nie, dziękuję, pracuję na "śmieciówkach", mam niezbyt wysokie, nieregularne i niepewne dochody, nie mogę zadeklarować comiesięcznych wpłat
K: rozumiem. A może chce pani odkładać pieniądze na edukację dzieci? Mamy takie specjalne konto...
Ja: nie, dziękuję, nie mam jeszcze dzieci i nie planuję ich mieć przez najbliższych kilka lat, poza tym, jak panu mówiłam, pracuję na "śmieciówkach", mam niezbyt wysokie, nieregularne i niepewne dochody, nie mogę zadeklarować comiesięcznych wpłat
K: rozumiem, to może byłaby pani zainteresowana kredytem konsumpcyjnym?
Ja: nie, dziękuję, jak już mówiłam, pracuję na "śmieciówkach", mam niezbyt wysokie, nieregularne i niepewne dochody, które jednak pozwalają mi sfinansować bieżące wydatki i nie chciałabym obciążać się spłatą kredytu
K: to mam jeszcze ostatnie pytanie - może byłaby pani zainteresowana KREDYTEM HIPOTECZNYM? :D

Nie wytrzymałam, parsknęłam śmiechem. I powtórzyłam uprzejmie: jak panu mówiłam...

bank

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 148 (262)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…