Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#60730

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Parę lat już przeżyłem, dość powiedzieć że moim idolem w podstawówce był Lubański. To tyle jeśli o wiek. Całe lata przyglądam się światu i niestety mój optymizm umiera, a w ostatnim czasie to już powinien znaleźć się na OIOM.

Śmietnik.
Każdy kto mieszka w budynkach wielorodzinnych wie jakie problemy były i są z tym obiektem. Dla jednych stoi za blisko, śmierdzi, dla innych za daleko (lepiej śmieci zostawić pod drzwiami). Z okna mam właśnie widok na taki obiekt. Kiedyś do takiego śmietnika przychodził klasyczny pijaczek/menelik, by wygrzebać puszki i butelki. Czasy się zmieniły i do śmietnika nie przychodzi Mieciu, do śmietnika przychodzą regularnie ludzie, dla których moje śmieci stanowią źródło wegetacji. Niech żyje polska zielona wyspa na mapie dobrobytu w Europie!!!

O ile "stali" przeszukiwacze nie stanowią problemu, to jeden dał nam popalić.
Ci "zawodowi" są wyposażeni w rękawice, haki i latarki, szukają profesjonalnie i po cichu, a śmietnik po ich wizycie jest uprzątnięty. Nasz gość rozpoczął przegląd od wywalenia worków z pojemnika, klnąc na wszystko, wywlekał z nich co bardziej obiecujące elementy. Butelki raczył potłuc, puszki zgniatał (nie przerywając głośnego monologu) skacząc po nich. Zainteresowało mnie to na tyle, że wdziałem jakieś buty i zszedłem te dwa piętra zobaczyć co się dzieje. Na moje uwagi o stanie śmietnika, usłyszałem tylko bym spier.. najlepiej w podskokach. Ze względów nie higienicznych, a wręcz epidemiologicznych, kontakt fizyczny był ograniczony. Graczem bejsbola nie jestem, a kija do golfa też nie posiadam, więc do domu wróciłem po starą kłódkę. Po pięciu minutach obiekt był zamknięty i usłyszał propozycję otworzenia kraty dopiero po uprzątnięciu całego bałaganu. Kolejna fala agresji słownej nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia, a bałaganiarz stwierdził że ma wszystko w du..żym poważaniu i czeka bo i tak muszę go wypuścić.

Sytuacja zmieniła się radykalnie gdy dołączył do mnie sąsiad. Okazało się, że jest on fanatykiem ogrodnictwa i ma przy sobie solidny trzonek do szpadla. Ten widok przemówił do wyobraźni zamkniętego i w trybie pośpiesznym śmieci wszelakie trafiły do pojemników.

A czy zaznaczyłem, że cała akcja miała miejsce około godziny drugiej w nocy sobotę?

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 673 (743)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…