Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#60741

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Tak w skrócie o braku pracy i perspektyw w naszym kraju.

Byłem ostatnio w Powiatowym Urzędzie Pracy w celu ponownego zarejestrowania się jako osoba bezrobotna. Po odczekaniu stosownego czasu w nieklimatyzowanym korytarzu pełnym spoconych ludzi, którzy o wynalazku "prysznic" jeszcze nie usłyszeli, a... albo może przejdę dalej. Już w biurze wyjaśnia się, czemu każdy tak długo był przetrzymywany. Otóż zmieniły się przepisy i muszą mi zadać serię pytań o to "kim chciałbym być jak dorosnę" i "czy naprawdę wierzę, że PUP znajdzie mi pracę, czy jestem tu tylko po ubezpieczenie". Nieistotne, i tak jestem spóźniony na autobus powrotny, będę musiał łapać stopa albo przejść się w upale te kilkanaście... eh, no dobra. Tak czy inaczej po przeprowadzeniu rozmowy z urzędnikiem okazuje się, że (!) : "No bo widzi Pan, my mamy na 3500 bezrobotnych w powiecie 50 BONÓW na pracę, to nie jest tak łatwo przydzielić".

Nie jestem pewien czy powinienem w tym momencie wyciągnąć portfel czy tylko tak sobie narzekał. Za młody jestem, żeby pamiętać bony na kiełbasę, kolejki, łapówkarstwo i kumoterstwo... ale nie jest dobrze.

urząd_pracy

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 71 (231)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…